wędkuje w Holandii już 10 lat. odwiedziłem wiele łowisk.a teraz moje wnioski wcale nie jest to taki raj na ziemi no może 5 lat temu ryby braly non stop czy w dzień czy w nocy na byle co ,lapalo się ryby 6-8 metrów od brzegu i w dzień i w nocy, ale sytuacja zaczela się zmieniać i jest coraz gorzej, presja wędkarska jest olbrzymia są dwa szkodliwe zjawiska nad Holederskimi wodami.numer jeden wody są opanowane przes chwast rybi a mianowicie Głowacz Bialopletwy co roku populacja się podwaja wszystkie rzeki,kanały,porty są przez nie opanowane nie dopuszcza dużej ryby do brzegu.po duże ryby trzeba siegac coraz dalej od brzegu.cale szczescie ze w nocy nie zerują.drugie szkodliwe zjawisko które można porownac do Głowacza to plaga Radzieckich mięsiarzy i trochę mniejsza plaga Polskich mięsiarzy ktozy są wszędzie jest ich chyba więcej niż tego Głowacza opanowane są wszystkie łowiska od Piątku do Niedzieli.Normalny pracujący człowiek nie ma szans aby znalejzdz dobre łowisko,bo gdy przyjedzie po pracy poznym popołudniem to może sobie tylko popatrzyć jakie fajne miejsca były.Zachowanie i kultura tych MIESIARZY jest nie do opisania lapia wszystko co się da kiedy się da i jak się da,co na brzegu to już do wody nie wróci.Jeszcze parę lat i zostaną tylko Głowacze.następna plaga to organizowanie zawodów wędkarskich przez Holenderskich wędkarzy nie wiem na jakiej zasadzie się to dzieje,przyjazdzasz nad Wodę a tam na zwykłym kartonie z pudelka napisane olowkiem albo długopisem ze beda zawody od do.I tak praktycznie co dwa lub nawet co tydzień to samo.wędkarstwo Holenderskie można brać za przykład ale nie w wydaniu wędkarzy MIESIARZY których z roku na rok przybywa wraz z Głowaczami.to chyba najwarzniejsze tematy które chciałem poruszyć.proszę nie brać wypowiedzi co niektórych piszących na forum jak jest w Holandii bo po tygodniowym pobycie nie wszystko można zobaczec.a co do przepisów to proszę co niektórych wedkujacych w Holandii o zapoznanie się z regulaminem a nie wypisywanie głupot węgorz jest obiety całorocznym zakazem,karpia trzeba wypuscic,sum jest pod ochrona.ktoś pisze ze nawet nie trzeba Jokkersa nie nie trzeba ALE nie wolno,tagrze ochotki,farbowanych Robaków nie wolno ich mieć nawet w pobliżu wody.jest jeszcze wiele przepisów których nie znają przyjezdni wędkarze,ale po co czytac regulamin chodzi o to zęby wylowic jak najwięcej ryb .Powodzenia wędkarze MIESIARZE za niedługo skonczy się kupowanie kart wedkarskich-ale trzeba będzie zdawać egzamin jak w innych krajach,bo już chodzą takie pogłoski.potem będzie narzekanie jaki to głupi Kraj.I cala ta zaraza przeniesie się gdzie indziej może Belgia.