Też kiedyś sporo po Czechach jeździłem i do tej pory mam do nich sentyment. Wiele razy myślałem, że mógłbym tam mieszkać bo jakoś mniej jest buractwa jak w Polsce. Ludzie bardziej życzliwi i otwarci.
Ze dwa lata temu byłem na polu namiotowym obok jeziora nyskiego. Była też sympatyczna para starszych Czechów. Przyjechali rowerami. Rozbili namioty i ułożyli się do snu zostawiając niezabezpieczone rowery na zewnątrz. Postanowiłem zakłócić ich spokój i powiedziałem im, że te rowery będą w zupełnie innym miejscu jeśli ich nie zabezpieczą. Zobaczyłem w ich oczach zdziwienie, które zrozumiałem bo moje doświadczenie wskazywało, że u nich jest inaczej.
W nocy buractwo dało taki popis, że na następną noc zawinęli się gdzieś 😢
Polecam czeskie pociągi. Zamierzam wybrać się kiedyś z dziećmi w podróż po Czechach. Pociągami. Tak bez większych planów, bo tam zawsze jakoś wszystko bezstresowo się układa.
Ankieta
