Łuki mam podobnie.
Fishunter też lubiłem dawno temu metal. Tak około 1993 r., gdy na Polonii 1, MTV i Vivie pokazywane były programy z hh to się przerzuciłem. Potem nad morzem poznałem Tedego (wówczas jeszcze w Ein killa hertz), który dał mi kasetę z ich demówką, no i się zaczęło również z polskim hh

Następnie był pan poseł Liroy i Wzgórze oraz cała masa ciekawych tworów ze Śląska i Warszawy. Jednak to co działo się w Stanach i Francji to była podstawa muzycznych poszukiwań. Choć przez lata sporo słuchałem też house'ów, liquid dnb, jak i muzyki klasycznej. Do tej pory staram się dość często chodzić do filharmonii, czy też nawet na koncerty młodych talentów w ramach akademii muzycznej. Co by nie mówić to miasto hh skrzypków, więc norma, że są ciągoty do muzyki klasycznej