Ze starych ksiąg, wniosków i zażaleń - prawdziwa historia dla Młodzieży:
1983 rok
Biały ser kładzie sięe na wagę, trzymając w dwóch palcach, którymi to palcami liczone są potem pieniądze. Proszę to zmienić - Janik.
Dopisek ekspedientki:
Osobiście uważam, że nie ma innej możliwości jak podanie sera palcyma..
1988 rok
Odmówiono mi sprzedaży miodu z wystawy (podpis nieczytelny).
Wyjaśnienie :
Miód znajdujący sięe na wystawie bedzie sprzedany po zmianie dekoracji. Jest już sporządzona lista społeczna na te towary, ale klient stwierdził, że tyle to on nie będzie czekał.
Kupuję tu mleko, chleb i jaja. Dziś musiałam po jedno jajko stanąć w drugiej kolejce - czy to nie zakrawa na nękanie klienta?
Wyjaśnienie :
Nie zakrawa. Zgodnie z nakazem Sanepidu jajka muszą być sprzedawane osobno.
Sklepowa mówiła, że jest przyjecie towaru, a tymczasem ma remanent albo coś tam i paraduje po zapleczu goła. Wiem, bo podglądałem ją od tyłu.
(podpis nieczytelny).
Zbliżają się żniwa, sznurka brak i czym znowu zwiążem zboże? Będę musiała staremu znowu podrzeć kalesony, tylko gdzie kupie nowe na zimę?Sklepowa nie chciała sprzedać gumowców, bo nie miałam kartki na buty. Były tylko laczki zChin, a po co mi one? - Matysiakowa.
Pisownia oryginalna. Kawałek historii środkowej Europy końca lat XX wieku do bólu prawdziwej, choć zapomnianej. Jeśli komuś artykuł się nie podoba - proszę o wpis do książki życzeń, skarg, wniosków i zażaleń poniżej.