Witaj Mateuszu. Masz rację, nie ma się czym przejmować. Właśnie dzisiaj przygotowałem pickerki na delikatne łowienie leszczy i kleni. 3 m, 2,7 m i 2,4 m. 3 metrowy na łowienie dalsze (od brzegu pod nurt Odry), ten 2,7 zrobiłem na dużą przynętę typu gulała ciasta lub kopytko, filet (kleń), rosówa, a pickerek 2,4 m można porównać do wędki podlodowej ze szczytówką niczym nie różniącą się do kiwoka (tak delikatna). Ten pickerek przeznaczany jest na jeziora i płoć gruntową z przynętą raczej pływającą.
Najmniejszy hak nr 8. Typowy nr 2. Wiem jak to brzmi, ale ja jak wiesz, nie łowię tak jak inni.
Kiedy jednak schodzę z wody o kiju, ja się tego nie wstydzę, bo moje postępowanie i techniki połowu wykluczają częste brania. Jest to zamierzone.
Pozdrawiam Cię.