Napiszę krótko, jak ja przewijam żyłki.
Potrzebne będą:
- kołowrotek
- 2 puste szpule po żyłce lub plecionce
- 2 ołówki
- taśma malarska
- wkrętarka lub wiertarka
- wiadro
- jakiś pręt
Nawijamy na kołowrotek najpierw linkę główną, dowiązujemy podkład i nawijamy do pełna.
Ołówek owijamy taśmą malarską tyle, żeby szpula weszła na niego dość ciasno.
Ołówek ze szpulą montujemy we wrzecionie wkrętarki.
Przy otwartym kabłąku odwijamy całość na szpulę.
Zdejmujemy szpulę z ołówka, przekładamy przez pręt, który kładziemy na brzegu wiadra napełnionego do pełna wodą. Przewijamy całość na drugą, podobnie przygotowaną szpulę.
Teraz z kolei tą drugą szpulę przekładamy przez pręt, kładziemy na brzeg wiadra i odwijamy już na kołowrotek.
Woda pełni rolę hamulca zapobiegającego zbyt szybkiemu odwijaniu się szpuli i plątaniu linki.
Można też za radą Petryka odwinąć podkład na jedną szpulę, linkę główną na drugą i nawinąć na kołowrotek o odwrotnej kolejności. Ale technika pozostaje ta sama.
Ważne, żeby żyłkę odwijać z obracającej się szpuli.