Ja takich używam i wg mnie są zajebiste. Łowiąc na rzekach wkręcam taką podpórkę (80-120 cm) i na nią kelnera na trzy pojemniki, aby nie trzeba się było schylać i aby ślimaki czy szczury nie zżerały zanęt, palletów. NIe używam tej rączki do wkręcania, zazwyczaj daję radę zrobić samą ręką lub dwoma. Jednak na żwirowe dno nie zawsze to zadziała (zależy ile jest kamieni). Dlatego warto mieć też podpórki z typowym końcem, które można wbijać. Jakby nie było te podþorki są trudne do zniszczenia, to zakup na dłuuugie lata i polecam. Mając malleta, czyli młotek z gumowym obuchem, można je wbijać dość komfortowo, bez ryzyka uszkodzenia.
Co do taniości podpórek, to wg mnie lepiej wybrać te droższe ale z perspektywą używania ich latami niż takie z cienkiego drutu.