Witajcie, a nie macie wrażenia że to trochę marketingowe posunięcia ?
Producenci zaczynają równać z nazwami wpisując wielkość np. 3000 , mały zabieg a wyszukiwarki internetowe po wpisaniu popularnych kołowrotków np. zauber 3000 obok wywalą nam taką crestę . Kolejny zabieg, match feder ... no to do jakiej metody w końcu?
Przerabialiśmy to w spro passion 740 ... większość łowi nimi metodą spinningową ale wystarczyło dać inną szpulę i dodać match w nazwie żeby dotrzeć do szerszej grupy z tym samym produktem.
Nie zdziwiłbym się gdyby za rok wyszła kolejna "cresta" z dopiskiem carp
Sam szukam - rozglądam się i już powoli boli głowa od tych zagrywek.
Jedno tylko trzeba podkreślić ... w kołowrtkach za 200zł nie upatrywałbym uniwersalnego rozwiązania. Za tą cenę niech służy dwa sezony a potem do piachu

i tak przecież jesteśmy jak dzieci - co rok chcemy mieć nową zabawkę.
Na allegro sporo tych nowych spro ale zero kupujących. Wybierają passiony lub zaubery.