Dzisiaj spacerek w lasku w którym do tej pory nie znalezłem ani jednego borowika, 25 min jazdy autem od domu.
W planach było 10 km eksploracji lasu i przyjrzenie się ściółce. Grzybiarzy kilkunastu po drodze spotkanych, w lesie sucho.
Poszliśmy dalej niż inni i niespodzianka, z 30 podgrzybków, 10 rydzy i kilka zdrowych borowików, w tym jeden BYK.