Sprawa jest prosta. Puszczenie psa (jakiegokolwiek jamnika, pudla itd.) luzem w lesie naraża Was na mandat ze strony Straży Leśnej, Policji. Nieważne, że nie jest agresywny, że się słucha. Z automatu jest mandat jeżeli strażnik leśny, policjant zechcą Was ukarać, a nie tylko pouczyć. Wynika to z treści art. 166 kodeksu wykroczeń. Widziałem już kiedyś taką akcję, jak na parkingu leśnym Pani wypuściła sobie z auta psa, a zza krzaka ukazał się leśny patrol.