Teraz za gąskami latam, szare już się wysypały. Wczoraj znów naniosłem tyle, że do wieczora miałem co robić. Trafiłem też gniazdo młodych opieńków. Są jeszcze maślaki, kozaki i podgrzybki. Sucho, jakby z tydzień temu porządnie popadało to ogromny wysyp by był jeszcze, ale w sumie to i tak jest dużo.