Autor Wątek: Sygnalizator brań  (Przeczytany 4198 razy)

Offline marcinm

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 10
  • Reputacja: 4
Sygnalizator brań
« dnia: 07.10.2016, 20:32 »
Cześć! na YT pod jednym z filmów Luka skomentowałem przyczyny zerwania - zrywania się żyłki przy kołowrotku , sygnalizatorze i obiecałem że pokażę swój pomysł wymyślony ponad 15 lat temu z zastosowaniem sygnalizatora ( bombki ) styropianowej z przyklejonym oringiem stosowanym w motoryzacji . W mojej ocenie pomysł który sam wymyśliłem jest na tyle dobry , bezpieczny dla naszych żyłek że od lat nie mam problemów z uszkodzeniem i zrywaniem się żyłek przy sygnalizatorze. Rzucam moje zestawy bardzo precyzyjnie ( bez klipa  :D) i miałem potężne problemy na nocnych połowach gdzie w ciągu zasiadki potrafiłem stracić po kilka zestawów a dzisiaj to praktycznie zerowy margines. Koszt pomysłu to zakup oringów po 0,1 - 0,2 zł i kropelka super glue . Przesyłam fotki i w razie pytań proszę o kontakt . Pozdrawiam Marcin 

Kadłubek

  • Gość
Odp: Sygnalizator brań
« Odpowiedź #1 dnia: 07.10.2016, 22:18 »
Całkiem ciekawy pomysł. Mam pytanie przy maksymalnym braniu - bombka do góry- sam spada czy wisi aż się podniesie wędkę?

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 495
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Sygnalizator brań
« Odpowiedź #2 dnia: 08.10.2016, 07:20 »
Faktycznie, moje hangery maja kulki zrobione z metalu, i jeżeli pojawi się jakaś korozja lub kulka jest czymś oblepiona, może dojść do zerwania żyłki. Na szczęście nie zdarza mi się to kilka razy na noc.

Ten patent z o-ringiem jest ciekawy, być może wystarczy zawiązać gumkę  recepturkę?
Lucjan

Kadłubek

  • Gość
Odp: Sygnalizator brań
« Odpowiedź #3 dnia: 08.10.2016, 09:02 »
O ring będzie lepszy bo jest sztywny. Tylko przy wietrze lub większym obciążeniu bombki może się nie spisać chyba, że da się większy (grubszy) o-ring - tak mi się wydaje niech Autor wątku powie coś więcej.

Offline marcinm

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 10
  • Reputacja: 4
Odp: Sygnalizator brań
« Odpowiedź #4 dnia: 09.10.2016, 12:02 »
Część! Przy maksymalnym braniu bombka raczej nie spada, chyba że jest to branie bardzo dynamiczne np. karpia , lina. Bombka bez oporów spada przy zacinaniu czy tych udanych czy nie i przy rybkach małych i dużych ;D
Bombki mam styropianowe i ich waga jest dla mnie odpowiednia do naciągu żyłki. W wietrzne dni mam szczytówki zanurzone w wodzie i też dają radę chociaż przy bardzo dużych podmuchach wiem, że moje bombki mogły by być troszkę cięższe ale dają radę. Tak dobrałem oringi do bombek za pierwszym razem bez testowania, że przy wietrze nigdy nie spadają, ale wiem że można bardziej dopracować mój patent do własnych potrzeb, zestawów które się stosuje i warunków na danej wodzie.
Nie zrozumiałem Luka o co chodzi z gumką recepturką chyba że o mocniejsze blokowanie kuleczek na oryginalnych sygnalizatorach.
Dla mnie najważniejsze jest to, że patent działa, a przede wszystkim nie zrywam żyłek przy sygnalizatorze i kołowrotku podczas zacinania. 

Offline Jarekb11

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 382
  • Reputacja: 112
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Wilkowice
Odp: Sygnalizator brań
« Odpowiedź #5 dnia: 09.10.2016, 13:51 »
Nie kumam o co chodzi w tym  patencie??
Kiedyś znajomy przerabiał w bombkę ze sprężynką
http://www.fishing-mart.com.pl/sklep/pl/jaxon-sygnalizatory-podwieszane-na-zylce-g3-a124-p304-k6324.html
(nr AJ-212,213,221,222) W ten sposób że po odcięciu kawałeczka drutu/rdzenia (nie wiem jak to nazwać) dowiązywał kawałeczek 1-2 cm bardzo cieniutkiego drucika z silniczka od jakiejś zabawki.
Fajnie się wypinało podczas zacięć i nie kaleczyło żyłki.
Teraz większość bombek ,hangerów, swingerów ma regulacje docisku  tych "kuleczek"
W tych czasach nawet jak bombka się zużyje to niewiem czy jest sens naprawiać ,nowa kosztuje 2,50 zł .

Offline motov8

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 158
  • Reputacja: 239
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Sygnalizator brań
« Odpowiedź #6 dnia: 09.10.2016, 13:58 »
Ja już definitywnie przeszedłem na plecionki po wakacjach w tym roku. Ile karpi zerwałem, bo żyłka przetarła się o grzbiet ryb to nie wspomnę. Można stosować przypony strzałowe, ale to nadal nie jest idealne rozwiązanie. Tak samo jak w transporcie wędek żyłka jest podatna na uszkodzenia to plecionka ma dużo większą moc i wytrzyma kilka sezonów.

Offline PawelL

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 230
  • Reputacja: 143
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kozienice
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Sygnalizator brań
« Odpowiedź #7 dnia: 09.10.2016, 14:06 »
Na wielu łowiskach plecionka jako linka główna jest zabroniona.

Wysłane z mojego GT-S7710 przy użyciu Tapatalka

Paweł.