Autor Wątek: Pierwsza wędka, pierwszy kołowrotek  (Przeczytany 16500 razy)

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 16 615
  • Reputacja: 938
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Pierwsza wędka, pierwszy kołowrotek
« Odpowiedź #15 dnia: 24.01.2015, 08:07 »
Co do nastepnych wiadomo z włokna szlanego germiny kolowroty rexy z pekajacymi szpulami
ale jak ruscy sie pojawili oni przywozili teleskopy bez przelotek kolega pieknie przerabiał te teleskopy robił z snich 3,6 dodawal przelotki rekojesc robil ze skorki uchwyt do kolowrota no wówie wam na tamte czasy ferari oj co to za czasy byly kasy nie bylo w sklepach tez slabo z wyposazeniem wedkarskim ale ryby sie goliło.....
Maciek

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 467
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Pierwsza wędka, pierwszy kołowrotek
« Odpowiedź #16 dnia: 24.01.2015, 08:26 »
No niezłe zdjęcia Staszek! Kawał historii! :)

U mnie podobnie - kije z leszczyny, poźniej bambusy i później wędka marzenie - teleskop z Germiny. Razem z kołowrotkiem Delfin bodajże ważył tonę - ale co tam! No i polskie spinningi z włókna szklanego - moje wędki do wszystkich metod! ;)

Pamiętam jak byłem na zawodach na Malinie w Opolu, jak miałem z 12-13 lat. Był koleś z tyczką (koniec lat osiemdziesiatych) - pracował on w Niemczech - i nie mogliśmy sie napatrzec na takie cuda jakie on miał. Jego tyczka była warta połowę nowego malucha - tak coś mówił ;)
Lucjan

Offline bigdom

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 696
  • Reputacja: 67
  • Mam swoje zdanie i nie zawaham się go użyć!!!
  • Lokalizacja: Olsztyn
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Pierwsza wędka, pierwszy kołowrotek
« Odpowiedź #17 dnia: 24.01.2015, 08:58 »
Moja pierwsza wędka, to początek lat '90. Najtańszy szklany teleskop. Bat w zasadzie, do którego dołączono tanie, plastikowe przelotki i tandetny kołowrotek. Potem, jak dostałem od dziadka kołowrotek Tokoza, to mimo, iż był starszy od tamtego, to o niebo lepszy.
Nigdy w życiu nie złowiłem karpia i dobrze mi z tym :)
Dominik

Offline maniek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 439
  • Reputacja: 56
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: PD. WALIA - UK
Odp: Pierwsza wędka, pierwszy kołowrotek
« Odpowiedź #18 dnia: 24.01.2015, 09:11 »
moja pierwsza wedka to bambus,a potem teleskopowka od ruskich z bazaru,no i kolowrotek od ojca delfin,ale to chodzilo.najgorsze bylo jak pekala szczytowka w teleskopie,ale moj genialny dziadek wpadl na pomysl zeby zakosic pret z wlukna szklanego,rolnicy oplatali tym swoje pastuchy :P no ale byl ten pret za dlugi i gruby,wiec dziadek obciol mniejwiecej tyle ile trzeba,wlozyl w reczna wiertarke ,ja krecilem,a on pepierem sciernym szlifowal,tyle ile trza bylo i w tedy mialem chyba najmocniejsza wedke w miescie :D :D :D jak sie nie myle dalej gdzies ona lezy w kanciapie u ojca :'( ehhh to byly czasy

Offline stas1

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 033
  • Reputacja: 304
  • Płeć: Mężczyzna
  • Łowię, bo lubię
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Pierwsza wędka, pierwszy kołowrotek
« Odpowiedź #19 dnia: 24.01.2015, 10:02 »
Trochę histori-rewelacyjny spławik kolec jeżozwierza,jeden z pierwszych polskich kołowrotków archaiczny spinning 80(zdjęcie z internetu niestety go już nie posiadam),omawiany wcześniej Tokoz z pochyła szpulą tylko nie wiem po co, no i większy brat prexera Neptun
Staś
Klasyczny Feeder

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 16 615
  • Reputacja: 938
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Pierwsza wędka, pierwszy kołowrotek
« Odpowiedź #20 dnia: 24.01.2015, 10:10 »
Tego neptuna ze 35 lat temu ojciec kupił sobie co to był za kołowrotek jak na tamte czasy potem ja go odzidziczyłem
Maciek

Offline mirek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 245
  • Reputacja: 80
Odp: Pierwsza wędka, pierwszy kołowrotek
« Odpowiedź #21 dnia: 24.01.2015, 12:12 »
Zaczynałem w połowie lat 70-tych,moją pierwszą wędką był ruski teleskop do spławika. Następnie był bambus,germina.

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 981
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Pierwsza wędka, pierwszy kołowrotek
« Odpowiedź #22 dnia: 24.01.2015, 12:44 »
omawiany wcześniej Tokoz z pochyła szpulą tylko nie wiem po co, no i większy brat prexera Neptun
Miałem własnie dwa takie Tapy451. Wydawało mi się, że będą niezniszczalne, bo miały metalowe szpule. Dlatego bardzo się zdziwiłem, kiedy ta szpula również mi pękła.
Ta szpula była pochylona po to, żeby kołowrotek zwijał w tzw. ósemkę. Tak sobie to producent obmyślił :)
Pamiętam, że wokół dolnej krawędzi szpuli był taki drucik powleczony takim jakby zamszowym materiałem. Miało to zapobiegać dostawaniu się żyłki od szpulę :)
Mam też w pamięci zapach smaru. Wyjątkowo jakoś capiły smarem te Tapy.

A Prexera to miałem takiego zielonego. Bardzo dobrze mi się sprawował.

Najbardziej zazdrościliśmy górnikom, którzy mieli najlepszy sprzęt, bo mogli go kupować na tzw. książeczki G. Mieli oni wtedy sprzęt, o którym można było tylko pomarzyć (gł. sprzęt Abu).
Pozdrawiam
Mateusz

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 524
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Pierwsza wędka, pierwszy kołowrotek
« Odpowiedź #23 dnia: 24.01.2015, 12:52 »
Jeśli dobrze pamiętam to szpula Tokoz nie miała posuwu! Była pochylona i obracała się stosunkowo wolniej w stosunku do rotora! A to w celu równego nawoju żyłki ! I to chyba w kierunku przeciwnym! Ale od 30 lat nie widziałem tego modelu więc mogło mi się coś przełonaczyć! :-[ :-[
Arek

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 981
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Pierwsza wędka, pierwszy kołowrotek
« Odpowiedź #24 dnia: 27.05.2015, 00:13 »
Dorzucę tu jeszcze takie oto znaleziska :)

Rileh Rex 64 (Germina)




Nixe deLuxe (Germina)






Jeszcze mam w przygotowaniu inne. Może niebawem wstawię :)

Pozwoliłem sobie zmienić tytuł wątku z "Pierwsza wędka" na "Pierwsza wędka, pierwszy kołowrotek" :)
Pozdrawiam
Mateusz

Offline zbyszek321

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 927
  • Reputacja: 190
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Drawsko Pomorskie
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Pierwsza wędka, pierwszy kołowrotek
« Odpowiedź #25 dnia: 27.05.2015, 07:02 »
Mateusz mam 4 takie Rexy i kij spiningowy Germina 1,85 m. Jak jechałem na zawody sportowe do DDR, to inni chodzili zwiedzać, a ja szukałem sklepu wędkarskiego :)
Zbyszek

grzesiek76

  • Gość
Odp: Pierwsza wędka, pierwszy kołowrotek
« Odpowiedź #26 dnia: 27.05.2015, 10:13 »
Moją pierwszą wędką, była wierzbowa witka, na którą łowiłem ukleje przeszło 30 lat temu :)
Później były bambusy, i kolejno szklane radzieckie teleskopy.
Pierwszy kołowrotek, to była tzw, katuszka, oczywiście prod, ZSRR :) Po sezonie zastąpił ją kultowy radziecki Delfin. Miałem jeszcze polskiego Stabila, i później Rileh Rexa DDR. Sprzęt nie był doskonały, ale ryby wyciągał.

Z małych ciekawostek, to na radziecki, ten miodowy teleskop w komplecie z Delfinem w roku 90tym wyholowałem swojego życiowego szczupaka 106, albo 108cm...już nie pamiętam. Fotki nie mam. No chyba że zrobię fotkę wysuszonego łba który nadal wisi w garażu..yyy, to chyba kiepski pomysł :)

A wczoraj zakupiona Daiwa Sensor Float, zastąpiła teleskop - DAMowskiego Allrounda którego nabyłem w roku 91' :) Nie wiem ile ten Allround wyciągnął ryb...Ale dużo:) Nie przesadzając, był ze mną nad wodą myślę że kilka tysięcy razy...Z dziesięć lat temu powycierały się złącza. Wędka przy rozkładaniu robiła się kilkuczęściowa. Ale znalazłem w jakimś czasopiśmie radę ja to naprawić..Zrobiłem remont i kij służył do tej pory.
Wczoraj przeszedł na zasłużoną emeryturę...chociaż ..:D

W wieku bodaj 13-14 lat dostałem od Mikołaja szklany pełny spining. Czeskiego Tokoza 220cm. Służył głównie jako żywcówka i gruntówka na odrze.
Nadal jest to moja ulubiona wędka na miętusa :) A bodaj dwa lata (!) temu z myślą również o miętusach dokupiłem w zasadzie nie używaną pełną Germinkę DDR. To retro naprawdę kapitalnie sprawdza się na miętusich zasiadkach.

elvis77

  • Gość
Odp: Pierwsza wędka, pierwszy kołowrotek
« Odpowiedź #27 dnia: 27.05.2015, 10:38 »
Grześ,a możesz coś więcej napisać o sposobie na odnowienie złączy. Ja też kiedyś reanimowałem swoją teleskopową odległościówkę.
Odwijałem przelotki,a następnie twardym lakierem do parkietu lakierowałem złącza,by ponownie zamontować przelotki i je polakierować. Na jakiś czas starczało.

grzesiek76

  • Gość
Odp: Pierwsza wędka, pierwszy kołowrotek
« Odpowiedź #28 dnia: 27.05.2015, 10:54 »
Grześkowiak,a możesz coś więcej napisać o sposobie na odnowienie złączy. Ja też kiedyś reanimowałem swoją teleskopową odległościówkę.
Odwijałem przelotki,a następnie twardym lakierem do parkietu lakierowałem złącza,by ponownie zamontować przelotki i je polakierować. Na jakiś czas starczało.

Teraz troszkę czasu mi brakuje na dłuższy opis. Ale ok. Napiszę.

Offline Pyza

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 376
  • Reputacja: 543
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wody PZW - po prostu Pyza na swojskich wodach ;)
  • Lokalizacja: Kielce
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Pierwsza wędka, pierwszy kołowrotek
« Odpowiedź #29 dnia: 27.05.2015, 19:49 »
witam!
oto moje pierwsze kołowrotki. początek lat 80-tych. jak i również wędki. został mi tylko ruski teleskop i spinning Germina. miałem też bambusa, ale mi się zniszczył.  teleskop  przerobiłem  na sztyce do podrywki

wszystkie kołowrotki sa do tej pory  sprawne



w między czasie miałem również kołowrotki firmy Spinning 80 jak na tamte czasy, ale już się popsuły.



a to kołowrotki, które mam już ponad 25 lat. było można je kupić tylko na bazarach. kosztowały mnie kupę pieniędzy jak na ten okres. używam ich do dziś, tak jak to widać na ostatnim zjdęciu - kołowrotek Mitchell z odległościówką Damm miałem tez kołowrotek  abu  ale  mi ukradli :'(


w wieku 16 lat pracowałem i uczyłem się, więc miałem swoje pieniądze. startowałem w kole jako junior, więc musiałem kupić odpowiedni sprzęt na zawody wędkarski. wtedy były modne Germiny i tylko Germiny, wydałem na nie kilka pensji. mam je do dziś, są w dobrej "kondycji". 7 m teleskop, 6 m nasadowa, 5 m teleskop, 4 m Shakespeare uklejówka. najczęscięj lubiałem nimi łowić na Wiśle, na elektrowni w Połańcu. to były czasy. 


teleskopy zostały mi jeszcze z tamtych czasów, Damm i Dragon. używam do tej pory, z gruntu na Wisłę, bardzo dobre kije.


oraz kołowrotki firmy Damm jak na tamte czasy, bardzo dobre. używam ich do dziś - większy i mniejszy rozmiar.


kilka innych kołowrotków. wszystkie w dobrym stanie.


trochę mniejszych. dwa z Robinsona do tej pory dobrze pracują.


i ostatni mój zakup - 4 letnie kołowrotki Jaxon, które używam do dziś do moich karpiówek firmy Dragon. jak dla mnie odpowiednie za odpowiednią cenę. kawał historii z moim sprzętem, niezpomnianych chwil, dużo wyciągnietych ryb a i także niezapomniane przeżycia. w moim życiu wędkarskim, każdy kołowrotek i wędka ma swoją historię. pozdrawiam, miłego dnia życzę :fish: :thumbup:



Koło PZW Iskra Kielce

Zapraszam na moje konto na YouTube:

https://www.youtube.com/channel/UC-WNdomDqMgACLhluPj8F6w

Sylwek