witam!
oto moje pierwsze kołowrotki. początek lat 80-tych. jak i również wędki. został mi tylko ruski teleskop i spinning Germina. miałem też bambusa, ale mi się zniszczył. teleskop przerobiłem na sztyce do podrywki

wszystkie kołowrotki sa do tej pory sprawne

w między czasie miałem również kołowrotki firmy Spinning 80 jak na tamte czasy, ale już się popsuły.

a to kołowrotki, które mam już ponad 25 lat. było można je kupić tylko na bazarach. kosztowały mnie kupę pieniędzy jak na ten okres. używam ich do dziś, tak jak to widać na ostatnim zjdęciu - kołowrotek Mitchell z odległościówką Damm miałem tez kołowrotek abu ale mi ukradli


w wieku 16 lat pracowałem i uczyłem się, więc miałem swoje pieniądze. startowałem w kole jako junior, więc musiałem kupić odpowiedni sprzęt na zawody wędkarski. wtedy były modne Germiny i tylko Germiny, wydałem na nie kilka pensji. mam je do dziś, są w dobrej "kondycji". 7 m teleskop, 6 m nasadowa, 5 m teleskop, 4 m Shakespeare uklejówka. najczęscięj lubiałem nimi łowić na Wiśle, na elektrowni w Połańcu. to były czasy.

teleskopy zostały mi jeszcze z tamtych czasów, Damm i Dragon. używam do tej pory, z gruntu na Wisłę, bardzo dobre kije.

oraz kołowrotki firmy Damm jak na tamte czasy, bardzo dobre. używam ich do dziś - większy i mniejszy rozmiar.

kilka innych kołowrotków. wszystkie w dobrym stanie.

trochę mniejszych. dwa z Robinsona do tej pory dobrze pracują.

i ostatni mój zakup - 4 letnie kołowrotki Jaxon, które używam do dziś do moich karpiówek firmy Dragon. jak dla mnie odpowiednie za odpowiednią cenę. kawał historii z moim sprzętem, niezpomnianych chwil, dużo wyciągnietych ryb a i także niezapomniane przeżycia. w moim życiu wędkarskim, każdy kołowrotek i wędka ma swoją historię. pozdrawiam, miłego dnia życzę


