Naprostujmy parę faktów

Team Dragony to seria 9 i 7.
9 to klon Zaubera, a 7 Ecusimy(Spro Passiona).
Więc jeden z nich ma ślimakowy posuw szpuli.
Sytuacja z Red Arc'iem, którą opisujesz dość dziwna.
Jakoś nie spotkałem się jeszcze z sytuacją, że po smarowaniu kołowrotek nie chodzi. Bez względu na to, co się tam zaaplikuje (pomijając może zapieczony 30-letni towot

).
Zastosowanie nieodpowiedniego środka smarnego, to konsekwencje po pewnym czasie(przebiegu), a nie natychmiast.
No chyba, że został źle złożony, to by wiele wyjaśniło, to jest możliwe, i mnie się też zdarzy
Może po prostu jego kolejne rozkręcenia, celem usunięcia części smaru, zbiegły się z innym spasowaniem napędu?
Gdy logicznie na to spojrzeć, to całkowity brak smaru, lub też jego nadmiar nie może wpłynąć na działanie prawidłowo złożonego młynka. Bo jak niby?
Nawet jeśli wpakuję 30g tytanowego smaru do wielkości 1000, to nie ma opcji, że "nie kręci", ale efekt "muła" będzie na pewno

Do Pennów można aplikować co się komu rzewnie podoba.
Z trybików Penna dużo środków smarnych jednakże "spada". Elementy napędowe mają specyficzny kolor, poblask. Nawet przyjrzawszy się zdjęciom w necie można to zdiagnozować, porównując do innych marek. Są czymś pokryte, anodowane, utwardzane?
Smar z teflonem (np z Shimano) zaaplikowany do Penna, po 3, może po 4 wyprawach, będzie wszędzie, tylko nie na zębatkach