Już od około 10 lat łowię na pickera głównie klenie i jazie w odrze w środkowym jej biegu. Kije przerabiałem różne. Dawniej "leciałem" możliwie po taniości,- szklaki za kilkadziesiąt złotych, albo i nawet jakiś samoróbki...
Moje obecne kije, też raczej bez fajerwerków. Jeden to Jaxon Crystalis 2,70 c.w. do 25g (niezwykle trwały, wręcz niezniszczalny chyba kij..), drugi York Devil 3m c.w. 30g.
Generalnie łowię lekko. Przypon zazwyczaj 0,12, obciążenie 15-30g. Prawie nie stosuję koszyczków; jak już to tylko te najmniejsze.
To taki zestaw bardziej jeziorowo-kanałowy. Ale właśnie taki lubię i łowienie takim sprawia mi przyjemność.
A tak na marginesie, to możecie się uśmiechnąć

ale moją "inspiracją" był zamieszczony już wiele, wiele lat temu w WW, artykuł Johna Wilsona o łowieniu kleni metodą wincklepicker...
Dobrze, ale rzecz w tym iż szukam możliwie najlepszych (niekoniecznie najdroższych

kijów do takiego łowienia. Mój Crystalis i Devil nawet dają radę, ale szukam czegoś zdecydowanie lepszego.
Lepszego głównie w sensie pracy kija, jego amortyzacji. Zależy mi głównie, aby móc na cienką żyłkę, z powodzeniem holować nawet 3kg ryby i większe. Musi być to kij czuły, szybki -"cięty", ale świetnie pracujący. Jednak nie chcę pełnego parabolika. Kij musi mieć pewien zapas mocy w dolniku. Długość 3m, lub ew. 2,70m.
Jesteście mi w stanie coś polecić ?

Firma oczywiście obojętna.
Jeżeli administrator uzna, że wątek lepiej przenieść do działu "grunt", to oczywiście nie ma problemu.