Może jestem jakiś dziwny, ale szczerze niepokoję się o Mateo. Miesiąc mija od jego ostatniej wizyty na forum.
Może ktoś z forumowiczów ma z nim bliższy kontakt. Może droga prywatną sprawdzi, a potem da info na forum? Żyje, cały?
PS. Tfu-tfu... w końcu zdarzenia chodzą po ludziach...