Michał, najlepiej zainteresować feederem i startami jak największą liczbę osób, mam nadzieję, że to się będzie ładnie rozwijać wszędzie, jak chociażby we Wrocławiu.
Też jest dobrym pomysłem tworzyć kluby i teamy feederowe. Ale jak widzisz - wszystko to organizujemy i tak sami. Fajnie jakby każdy okręg miał dobra wodę no kill do zawodów, tam mogliby łowić i spławikowcy, i grunciarze, i spinningiści. Warto na pewno szerzyć wszelkie takie rzeczy w kołach, wśród znajomych. Naszym problemem jest to, że PZW zarządzają ludzie mało mający wspólnego z wędkarstwem, ze sportem już w ogóle. Nie rozumieją absolutnie co jest grane, co jest trendy... Podobnie jak Ty mam awersję do wędkarstwa rzutowego, ma to tyle wspólnego z wędkarstwem wg mnie co zbieranie grzybów z hodowlą pieczarek.
Mieszkam zaś w kraju, gdzie ichni PZW (czyli AT) dokłądnie wsłuchuje się w potrzeby wędkarzy, zatrudnia ludzi młodych i doświadczonych, mających rozeznanie w tym co się dzieje. Robią co chwila jakieś badania, wiele oferują. Wczoraj wysłali mi petycję do przeglądnięcia i możłiwego podpisania. O ochronie bassa, który jest tępiony zarówno przez rybaków, jak też i przez wędkarzy. Dlatego też pokazuję, jak wiele jeszcze zmian powinno nastąpić, abyśmy chociaż znaleźli się na drodze do normalności.
To jest Polska. Widzieliście to? Wklejone z FB 'Panie tu nie ma ryb':
Wczorajszy telefon z prośbą o interwencję z Okręgu w Koninie...
Rybacy przybyli nad J.Orchowskie w celu odłowu sieciowego...
Po drugiej stronie słuchawki słyszę wściekłość złość i niemoc...
Same niecenzuralne słowa...
Dowiaduje się,że owe jezioro podlega pod Okręg w Koninie,że są tam ryby,że dbają koła o te jezioro.Strażnicy pilnują,tępią kłusoli a tu PZW na legalu odłowy Sobie zaplanowało...
Ot taka akcja "UWALNIAM OKAZY" na Świąteczne Stoły..
KUR.A MAĆ...
Łapie za telefon i dzwonię do Okręgu w Koninie odbiera miła Pani - pytam o odłowy?
Łączy mnie z Dyrektorem Biura Panem Józefem Olczakiem.Pytam czy coś wie o odłowach Dyrektor odpowiada że tak..Więc pytam dlaczego!!!! Taki mamy OPERAT RYBACKO-WĘDKARSKI i to nam nakazuje odłowy... Zatkało mnie ale pytam dalej co z rybami???
Pan Dyrektor krótko-SPRZEDAMY...!!!
Aż się zagotowałem...ale Pan Dyrektor powiedział że za pieniążki zarybią z powrotem.
Tłumaczę po co?- te ryby mają ikrę wytrą się na wiosnę i narybek będzie bez wkładania dodatkowych środków...
Pan Dyrektor stwierdził,że tak ma być i koniec rozmowy....
Odłowu pilnują Wędkarze aby rybacy nie "rozpędzili się za bardzo"
Do tego rybak został wynajęty....
Po co są odłowy i czemu służą...

Wybiorą zdrowe ryby i co tu gadać duże na handel a wpuszczą drobnicę...Kurde jaki to ma sens...
Czy Naszemu Związkowi naprawdę chodzi o to abyśmy My Wędkarze mieli rybę i mogli ją łowić...

?
NIEEEEEEE....
W dniu dzisiejszym odłowili leszcze, szczupaka i sandacze na MIĘSO....
Ryby zostały sprzedane na miejscu...
A Nam w gazecie Wiadomości Wędzarskie pokazują akcję "UWALNIAM OKAZY"...
Jak można namawiać Wędkarzy aby puszczali ryby -sam to robię, a rybakom zezwalać na tłuczenie wody siatami...
HIPOKRYZJA......
Tak wygląda Gospodarowanie Wodami...
WSTYD.....
A najgorsze, że wszystko odbywa się zgodnie z prawem.....
Będę robił WSZYSTKO CO W MOJEJ MOCY ABY WYLECZYĆ TEN ZWIĄZEK Z PATOLOGII KTÓRA JAK CHOROBA ROZPRZESTRZENIŁA SIĘ W NIM...
MUSIMY SIĘ SPRZECIWIĆ TAKIM DZIAŁANIOM BO NIEDŁUGO RYBY BĘDĄ WSPOMNIENIEM....
Dzwońcie i piszcie jeżeli na Waszych wodach będą się działy takie "Odłowy"
Róbcie zdjęcia i filmy, tak możemy pokazać co się wyrabia się z Naszymi wodami.