Kiedyś, na rower miałem podobne krzesełko.
Montowałem je na bagażniku. W poprzek na samym końcu, żeby przy pedałowaniu, nie przeszkadzało. Do bagażnika bardzo mocno przypinałem je silnymi gumami z hakami,- one są chyba zasadniczo dedykowane do bagażników samochodowych. Ale muszą byś silne i solidne. Osobiście dawałem dwie gumy. Na łowisko dojeżdżałem 5-10km, w tym połowa polnymi drogami, i było ok. No, bagażnik i krzesełko będą porysowane, gwarantuje

Gdybyś ewentualnie zdecydował się na taki patent, to kup krzesełko koniecznie na solidnych stalowych rurkach. Większość jest teraz robiona na cienkich, czasem alu rukach,- totalny chłam.
Aha, krzesełko dawałem w poprzek, tylko dlatego, że dzięki temu miałem na bagażniku jeszcze miejsce na plecak, torbę...