Tak jak pierwszy syn, Nikoś urodził się na Karowej.
Szczerze to tak nam się trafiło, że poród odbierała ta sama Pani co 2 lata wcześniej i powiem, że tym razem do niczego bym się nie przyczepił. Obsługa na najwyższym poziomie. 2 lata wcześniej też wszystko było ok tylko zabrakło pewnych decyzji na początku porodu. Mogło być to o wiele szybciej. Dopiero po kilku telefonach do znajomych lekarzy wszystko wróciło na tory
Tym razem jeden telefon bardzo nam pomógł choć w sumie dobre decyzje były już podjęte przed.
Ogólnie i podczas 1 i 2 porodu obsługa była pierwsza klasa.
Przy samym porodzie wczoraj to naliczyłem wczoraj z 8 osób.
Nawet same chciały pępowinę przecinać. Dobrze, że przyczaiłem.
Tak właśnie myślałem, że jak Janek będzie miał 2.5 roku to może jechać ze mną. Zobaczymy jak to będzie.
Jakoś spać nie mogę
Ciekawe dlaczego? Hahahaha