Założyciel tematu jest pilnie proszony o jeszcze jeden rzut oka na tytuł wątku 
Nie rozumiem tego.
Proca z sitka metaloego ?

Czy polski wędkarz musi tworzyć takie badziewie ?
Przepraszam, ale ja dosadny jestem i nie widzę korzyści w stalowej procy, a i zysk nijaki jak o finanse chodzi, bo przecież za przesyłkę gumy i koszyczka trzeba zapłacić, jak również za sito i jego cięcie.
Proca tego typu kosztuje :
http://lowisko.net/proca-do-przynet-deli-caty-2-drennan.htmlMożna taniej z drewna procę zrobić i wentyl założyć.
Przykre, że dalej wędkarze w Polsce takie pomysły mają, a zanęty kupują drożej niż proce i te podpórki z aparatów fotograficznych.
A bułkę zmieszać z płatkami owsianymi i pęczakiem oraz glistę wyjąć spod krawężnika, nie łaska

Pellety, atraktory i dumbelsy... w pupciach się poprzewracało

To oczywiście żart z mojej strony i tylko taka chwila zadumy jak to pisał Luk : Dokąd dążysz (zmierzasz ) wędkarzu ?