Ja kupiłem tańsze rzeczy, zestaw swingerów i hangerów z JRC, które reklamował Sylwek Pyza. I okazały się niewypałem, uszkadzającymi żyłkę.
I żeby nie było, że to wina Sylwka, miałem na oku ten zestaw wcześniej, nie zdawałem sobie sprawy jakie ma minusy.
Luk czy to w każdym egzemplarzu tak jest z tym uszkadzaniem żyłki? Wczoraj odebrałem paczkę z tymi hangerami
. Jutro potestuję je nad Odrą, mam nawinięte żyłki 0,30mm.
Nie w każdym. Na trzy jeden jest OK, drugi ciężko się zakłada, trzeci zaś bardzo ciężko pracuje. Chodzi o ten pseudo mechanizm uwalniający i blokujący żyłkę. Trzeba regulować, ale to jest pseuderegulacja. Uważaj, bo łatwo aby sprężynka poleciała siną w dal.
Po mordowaniu się z zapięciem żyłki, miałem branie i szok. Kij w górze a swinger nie puszcza żyłki!
Masakra. Bubel i tyle...