Miałoby to zastosowanie, gdyby nie fakt, że przyponowa to 0.22 przy głównej 0.26, na przyponie Stroft, główna Preston więc o przegrubieniu nie ma mowy, odcinek głównej też był "nowy" po odcięciu dobrych 15m.
Mam wrażenie, że się nie rozumiemy albo chcesz udowodnić, że bardzo dobra żyłka 0,22 na 10 cm przyponie jest mocniejsza od bardzo dobrej żyłki 0,26 na długości pewnie kilkunastu lub kilkudziesięciu metrów.
Ciężko będzie mi (i chyba nie tylko mi) w to uwierzyć. Nie używam żyłek Strofta ani Prestona, ale w tańszych rewirach (Daiwa HS jako główna i Trabucco XPS Match Pro Super Strong na przyponie) przy zestawieniu 0,20 przypon i 0,235 główna lub 0,22 przypon i 0,26 główna jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby częściej jako pierwsza poddała się główna.
Oczywiście mówię o sytuacji, kiedy w zaczepie siedzi haczyk. Natomiast, jeśli zaczepisz o coś podajnikiem (np. zaplączesz w te opisane przez Ciebie trawy z Dzierżna) to nie ma znaczenia co masz na przyponie i wtedy trzeba urwać główną i pogodzić się ze stratą podajnika.
Naturalnie wykluczam sytuacje, kiedy główna została w jakiś sposób osłabiona (kamienie, muszle, przeciągniecie ileś razy po grzbietach ryb podczas holu itd.), bo wtedy może się okazać, że nowy przypon 0,18 jest mocniejszy niż poszarpana główna 0,26.