„Dla mnie ważny jest rybostan Odry, i jako wędkarz popieram wszelkie tego typu inicjatywy. Rybostan naszych rzek jest coraz skromniejszy, obowiązuje na nich RAPR, który jest nieżyciowy, nie wspiera wcale ochrony gatunkowej, mała ilość kontroli zaś tylko sprawę pogarsza. Odcinki miejskie uważam za szczególnie ważne, bo to tam chroni się ryba na zimowiska, często wyciera”.
Jeśli Ty Lucjanie w ten deseń napisałeś, to zakładam, że to ja się źle wyraziłem. Chociaż...
Więc inaczej: to, czy Koledzy z Wrocławia chcą łowić na haczyki bezzadziorowe, z zadziorem, albo wędką bez haczyka, ewentualnie prądem czy sieciami, lub dynamitem, jest to wyłącznie sprawa Kolegów z Wrocławia, (czyli sprawa lokalna). Mogą tak łowić, o ile nie narusza to Regulaminu PARP i Ustaw wyższego rzędu.
Czyli, o czym w temacie petycji mowa nie jest wnioskiem o charakterze ogólnopolskim a lokalnym.
A jeśli tak, to ja, osoba spoza Wrocławia, która ma gówno do powiedzenia w sferze lokalnej robię z siebie durna wobec adresata petycji jeśli taką petycję popiszę.
Jednym zdaniem: chcecie podpisać, podpisujcie (NIE MÓWIĘ o osobach związanych z Wrocławiem, bo Oni by podpisać mają pełne prawo i wybór).