Mam gardnerowskie miniaturki betalight- wkomponowane w "uszy" sygnałków ATT'S, Mam większe - Solara bodajże i te są w hangerach lub w rodrestach. Jak dla mnie są ok, nie oczekuje od nich oświetlania tylko ułatwienia w obserwacji z bliskiej odległości sygnalizatorów podwieszanych, odkładania wędek na tylne podpórki, sygnalizator w nocy. Dyskretne światełko dla mnie i tylko dla mnie, o którym nie trzeba pamiętać by zabrać, przechowywać..... ot, są i już. Nie sprawdziły mi się za bardzo do feederów ułożonych na płasko, źle się je widzi. A i jeszcze jedno. Duże znaczenie ma kolor. Najsilniej świecą te zielonkawe - w kolorze naświetlonego fosforu, najsłabsze są czerwone.
Jak kiedyś będę miał chwilę, to na koszu podbieraka też jakiś wkleję, bo nie używam latarki podczas podbierania ryby i taki świetlny punkt jest przydatny w celowaniu koszem pod rybę. I jeszcze jedno zastosowanie - mini breloczek dopinany do zamka błyskawicznego w namiocie. To jest piękna sprawa.
Szkodliwe zapewne są, ale zwykły naświetlany fosfor szkodzi również.
Chemiczne świecą za mocno, zwłaszcza mocowane w osprzęcie na brzegu.