Autor Wątek: C&R czyli jak zostaliśmy sadystami wg. Wędkarza Polskiego  (Przeczytany 17165 razy)

Offline Maro81

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 966
  • Reputacja: 60
  • Płeć: Mężczyzna
    • Drennan
  • Lokalizacja: Wroclaw
Odp: C&R czyli jak zostaliśmy sadystami wg. Wędkarza Polskiego
« Odpowiedź #45 dnia: 02.02.2015, 12:11 »
Nie spotkalem sie z czyms takim jak zabieranie tylu ryb ile jest nam potrzebne do przezycia.Jezeli ktos preferuje diete z bialorybu to naprawde mozna sobie pozwolic na kupno np.tuszy ploci w cerfurze za 8,9zl/kg,a nie oplacanie 209zl skladki a nad woda humanitarnie walic w leb kilowa ploc, ktora rosnie do takich rozmiarow kilkanascie lat i jest reproduktorem :fish:,ktory moze dac co roku zycie kilkuset tysiacom narybku.

elvis77

  • Gość
Odp: C&R czyli jak zostaliśmy sadystami wg. Wędkarza Polskiego
« Odpowiedź #46 dnia: 02.02.2015, 12:15 »
Chyba Panowie nie zrozumieli nie chodzi mi o dzisiejsze myślistwo oparte o PZŁ,które faktycznie jest podobne do PZW,ale o pierwotną formę myśliwstwa,która zakładała polowania w celu zdobycia pokarmu aby przeżyć.

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 521
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: C&R czyli jak zostaliśmy sadystami wg. Wędkarza Polskiego
« Odpowiedź #47 dnia: 02.02.2015, 12:26 »
Daniel ! Racja jest w tym co mówisz! Ale nie ma co się wpędzać w dylematy moralne bo zaczniemy tylko chodzić popatrzeć na wodę jak złapiemy doła!  ;) Po prostu szanujmy naszych przeciwników! I był bym za tym że ryby które mają być zabrane trzeba uśmiercić od ręki! Skończyła by się dla nich męka w siatce i głupie tłumaczenie niektórych cwaniaków w razie kontroli że i tak je wypuszczę!
Arek

Offline bigdom

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 696
  • Reputacja: 66
  • Mam swoje zdanie i nie zawaham się go użyć!!!
  • Lokalizacja: Olsztyn
  • Ulubione metody: feeder
Odp: C&R czyli jak zostaliśmy sadystami wg. Wędkarza Polskiego
« Odpowiedź #48 dnia: 02.02.2015, 12:26 »
Rozumiem elvis77, ale to, co napisał Maro81 jest chyba bliższe prawdy. Czysta, pierwotna forma myśliwska nie istnieje.
Naukowe badania mówią, że stosując tradycyjne rolnictwo (już nawet nie myślistwo) jesteśmy w stanie wykarmić około 2 mld. ludzi. Na Ziemi jest ich ponad 7 mld.
Dlatego wędkarstwo i myślistwo przybrało formę sportową, hobbystyczna. I dobrze.
Sęk w tym, by nasze hobby ewoluowało w stronę "sportu" a nie pozyskiwaniu mięsa, jak piszesz. Twoja teorię z wielką chęcią stosują nad wodami tzw. dziadki, którzy wszystkie ryby w akwenie są w stanie przerobić na kotlety i zjeść, by przeżyć. Co w tym humanitarnego?
Humanitarne wg. mnie są łowiska, na których wędkuje Luk. Stosowane są w miarę potrzeby środki dezynfekujące sprzęt. Jest nakaz stosowania wypychaczy, mat, haków bezzadziorowych i innych nowinek, które pozwalają rybie przeżyć kontakt z wędkarzem bez szwanku.
Nigdy w życiu nie złowiłem karpia i dobrze mi z tym :)
Dominik

Offline Maro81

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 966
  • Reputacja: 60
  • Płeć: Mężczyzna
    • Drennan
  • Lokalizacja: Wroclaw
Odp: C&R czyli jak zostaliśmy sadystami wg. Wędkarza Polskiego
« Odpowiedź #49 dnia: 02.02.2015, 12:45 »
Mysle ze juz niedlugo bedziemy mieli mozliwosc wyboru, czy oplacac skladki w PZW czy pojechac na takie lowiska jak Luk i tam zaplacic za wedkowanie,milo spedzic czas nad woda,usiasc na przygotowanym stanowisku i poprostu wypoczac,polowic pieknych okazy linow,ploci,karpi a na odjezdne byc swiadomym ,ze jak tu wroce nastepnym razem to nic sie nie zmieni i ryby tak jak byly tak beda nadal. :fish:

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 838
  • Reputacja: 1996
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: C&R czyli jak zostaliśmy sadystami wg. Wędkarza Polskiego
« Odpowiedź #50 dnia: 02.02.2015, 13:07 »
Ja bym nie próbowal porównywać PZW dop PZŁ, bo gdzie Rzym a gdzie Krym...

Myśliwi są zorganizowani i mają bardzo restrykcyjne przepisy, ciężkie egzaminy. Nie ma szans na to aby pojechać gdzieś do związku i zostać myśliwym kilka godzin. To raz. Druga rzecz to działania jakie myśliwi prowadzą aby dbać o zwierzynę. Pilnują aby była jej zrównoważona ilość, nie ma tam walenia wszystkiego w łeb. Chociaż patologie się zdarzają jak już wspomniano wyżej. Kary za łamanie przepisów tez są spore.

PZW to całkiem co innego. Organizacja która zajmuje się gospodarką rybacką, nie wędkarską. 'Golenie z kasy' to podstawowa rzecz jaką robi PZW, edukacja zaś ogranicza się do szkółek 'sportowych'. mało jest normalnego pokazywania młodzieży jak łowić, jak dbać o ryby. Nie jest to w sumie dziwne, bo trudno aby osoby mające ograniczone horyzonty - jak to jest z ZG mogły przekazywać coś nowatorskiego.

Niestety - o ile PZŁ ma zwierzynę, teraz nawet jest jej zbyt dużo, to PZW ma ogołocone z ryb wody, zarybiane gatunkami obcymi zazwyczaj, odławianymi już zaraz po wpuszczeniu do wody, przez żądnych mięsa wędkarzy. Zamiast pomyśleć jak zarybić aby ryba była, to wyjaławia się zbiorniki coraz bardziej. Nie martwi fachowców z IRŚ lub PZW zaburzona równowaga gatunkowa, której najlepszym przykładem jest rozwój kormorana, zastępującego rybie drapieżniki. Zamiast tego wmawia się ludziom, że trzeba nam rybaków. To pokazuje - jak wykrzywione jest pojęcie wędkarstwa, jak nie wypełnia się podstawowych celów statutowych przez PZW. Tutaj Wędkarz Polski pasuje jak ulał, dając rybom w łeb, jako pradziad i dziad dawali ;)

Tak więc PZŁ to ideał w porównaniu do PZW. A jeżeli chodzi o 'etyczność' - to niestety - pilnowanie równowagi i strzelanie zwierzyny jest trochę okrutne, można doszukiwać się sadystycznych pierwiastków. Ale ktoś to musi robić, człowiek zdominował planetę i trzeba w sposób sztuczny pilnować tej równowagi jaka istnieje. Bo spotkanie dzika w Świnoujściu w parku nie jest czymś przyjemnym, podobnie jak jazda samochodem z Międzyrzecza w nocy latem, gdzie musiałem jechać 30-40 km/h, tyle było zwierząt. Ktoś tego pilnować musi - jeżeli jest zwierząt zbyt wiele. Jeżeli jest ich zbyt mało natomiast - trzeba też pomagać, zwłaszcza w zimie. Oni to robią, PZW zaś nie za bardzo ;)
Lucjan

Offline bigdom

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 696
  • Reputacja: 66
  • Mam swoje zdanie i nie zawaham się go użyć!!!
  • Lokalizacja: Olsztyn
  • Ulubione metody: feeder
Odp: C&R czyli jak zostaliśmy sadystami wg. Wędkarza Polskiego
« Odpowiedź #51 dnia: 02.02.2015, 14:20 »
Ja z tym ideałem Luk byłbym ostrożny :)
Zgadza się, że są duże różnice między PZW, a PZŁ. Nie mniej jednak wszystko ogranicza się do odłowu/odstrzału. Tam łowczy ustala limity, a u nas PZW, przy współpracy z IRŚ. Argumenty, które były na tym forum przedstawiane wcześniej (np. ustalenie łowisk No Kill, czy odróżnianie wędkarzy od rybaków) muszą być jakoś zbijane. Nawet w sposób absurdalny, jak ten o sadyzmie.
Według mnie jest to właśnie tym spowodowane. Znajdowanie kolejnych powodów, by móc gospodarzyć w taki sposób, jaki jest wygodny dla biznesu rybackiego, a nie dla ekosystemu, czy hobbistów. Idąc tym tropem, to zaraz będą nam wmawiać, że dzięki rybakom mamy humanitarny sposób połowu ryb. I to wszystko pod egidą PZW. Polski Związek WĘDKARSKI, który z nowoczesnym wędkarstwem ma tyle wspólnego, co ja z mercedesami. Doprowadzający wraz z prywatnymi gospodarstwami polskie wody do klęski.
Nigdy w życiu nie złowiłem karpia i dobrze mi z tym :)
Dominik

Offline e-MarioBros

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 955
  • Reputacja: 415
  • Lokalizacja: Jaworzno
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: C&R czyli jak zostaliśmy sadystami wg. Wędkarza Polskiego
« Odpowiedź #52 dnia: 02.02.2015, 17:26 »
Dyskusja się nieźle rozwinęła. Opowiedziałem o tym żonie.
Dała mi taką radę: "zróbcie ankietę wśród ryb, czy wolą być ciągle męczone: łapane i wpuszczane czy też jak już dadzą się złapać - to pałką w łeb i na patelnię;)
;)

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 395
  • Reputacja: 901
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: C&R czyli jak zostaliśmy sadystami wg. Wędkarza Polskiego
« Odpowiedź #53 dnia: 02.02.2015, 17:29 »
to pałką w łeb i na patelnię

Oj mirek uwazalbym na zone  :fish: ;)
Maciek

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 838
  • Reputacja: 1996
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: C&R czyli jak zostaliśmy sadystami wg. Wędkarza Polskiego
« Odpowiedź #54 dnia: 02.02.2015, 17:32 »
 :D :D :D No to trzeba zapytać ryb! Jutro to zrobię...
Lucjan

Offline e-MarioBros

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 955
  • Reputacja: 415
  • Lokalizacja: Jaworzno
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: C&R czyli jak zostaliśmy sadystami wg. Wędkarza Polskiego
« Odpowiedź #55 dnia: 02.02.2015, 17:36 »
mjmacie:  Żona jest ok. (26 lat małżeństwa).
Tylko wiele lat trwało ustalanie równowagi w ilości moich wyjazdów na ryby ... Równowaga jest dopiero od 4 lat. A teraz: to istny RAJ  :) :D ;D . Jedziemy za parę dni na wakacje na Teneryfę i nawet się zgodziła, że mogę sobie skoczyć raz na ryby  :narybki:
Dobrze, że na razie nie zna moich szczegółowych planów  ;)   :fish: 8) :fish:
;)

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 395
  • Reputacja: 901
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: C&R czyli jak zostaliśmy sadystami wg. Wędkarza Polskiego
« Odpowiedź #56 dnia: 02.02.2015, 17:38 »
Na teneryfie za tunczykiem ?
Maciek

Offline bigdom

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 696
  • Reputacja: 66
  • Mam swoje zdanie i nie zawaham się go użyć!!!
  • Lokalizacja: Olsztyn
  • Ulubione metody: feeder
Odp: C&R czyli jak zostaliśmy sadystami wg. Wędkarza Polskiego
« Odpowiedź #57 dnia: 02.02.2015, 17:39 »
:D :D :D No to trzeba zapytać ryb! Jutro to zrobię...

To wszystko zależy czy zapytasz po polsku (pałką w łeb), czy po angielsku :)
Nigdy w życiu nie złowiłem karpia i dobrze mi z tym :)
Dominik

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 838
  • Reputacja: 1996
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: C&R czyli jak zostaliśmy sadystami wg. Wędkarza Polskiego
« Odpowiedź #58 dnia: 02.02.2015, 17:51 »
Du ju łąt pałką w heda?  :D
Lucjan

Offline e-MarioBros

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 955
  • Reputacja: 415
  • Lokalizacja: Jaworzno
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: C&R czyli jak zostaliśmy sadystami wg. Wędkarza Polskiego
« Odpowiedź #59 dnia: 02.02.2015, 17:52 »
Maciek: na cokolwiek byle na morze, będę w miejscowości Costa Adeje.
Dzisiaj wieczorem poszukam czegoś w internecie, może się zaciągnę na jeden dzień, choćby jako "majtek". Właśnie przeglądam wszystkie kieszenie w poszukiwaniu zaskórniaków ...  ;)
PS: na wszelki wypadek spakuję do walizki jakiś stary (krótki) ruski teleskopik i NRD-owski pseudokołowrotek (jak mi odbiorą - mała strata)  8)
;)