Moja wiosenna rzeczka, tutaj często zaczynam sezon. W tym roku dopiero 23 stycznia.
Zdjęcie nr 1
Proszę nie dublować zdjęć.
Fota przepalona, źle wykadrowana, bez odpowiedniej głębi ostrości albo w ogóle nieostra

I co z tego? Nic. To przebijające się słońce, odbicie w tafli wody, taka nieprzerysowana zwyczajność, ujęcie "od niechcenia" są ważniejsze od technicznych niuansów. Fajna fota. Mimo przytyków jak dla mnie na razie styczniowe numero uno, choć było nad czym pomyśleć. I tu ukłon w stronę pozostałych kolegów. Poziom rośnie jak zespół napięcia przedmiesiączkowego

Edytka: Fotka z dystansem, jakkolwiek by tego dystansu nie pojmować
