Panowie fajnie lowicie i gratuluje a zwłaszcza spotkania z 'Zielonym Księciem'
Zamiast wędkowania na rzece wolał bym liny łapać
szkoda że moich braci to nie wciąga ale jeszcze popracuję nad tym
Wczoraj zaplanowaliśmy nockę, około 11:00 załadowaliśmy wszystko na łódkę.
Ja między czasie porozmawiałem z kilkoma wedkarzami. Pewien polski karpiarz złapał w ciągu 6 dni dwa sumy i ani jednego karpia, trzech Brytyjczyków w podobnym czasie trzy karpie i też dwa sumy - wszyscy łapali na około 5 - 7 metrach. Wyniki wędkarzy z którymi rozmawiałem nie były dla mnie zadowalające - to nie o takim czymś marzyłem
ale cóż, trzeba próbować
Najpierw wpłyneliśmy na spining i wpadło kilka wilczków a ja pochwyciłem nawet małego okonka
Po tym jak spining się znudził, wróciliśmy na naszą miejscówkę na skalnym cypelku. Braciaki poszli za sumem i sandaczem gdzie tego pierwszego dwa razy nie udało im się wyciągnąć - zrywka
Ja za dnia wyciągnąłem pięknego 8,5 kilagramowego karpika
Do wieczora już nic się nie działo.
Jako iż nic się nie działo na moich zestawach, a widziałem 'pluskania się' karpi na wylocie z klatki w której wędkowałem. Poprosiłem brata o zbadanie sondą dna i wysypanie pelletu na skraju głębokości między 2 m a 4,5. Przestawiłem tam zestaw na feeder co okazało się strzałem w dziesiątkę. Rybki lądowała 'bardzo często' co sprawiło że przełożyłem tam drugą wędkę a mój brat dołączył do mnie w moim karpiowaniu co mu się bardzo spodobało.
Pierwszy 'nocny' karpik z niewiadomych mi przyczyn krwawilł z pyska - być może podczas holu uderzył w skały
Następne i następne
Świetna nocka - za każdym razem gdy próbowaliśmy spać rozlegał się pisk. Mój brat który do mnie dołączył i przerobił swój zestaw na Method Feeder, stwierdził że mam zaczarowane wędki
Dałem mu rzucić w miejsce z którego ja ciągłej ryby a ja tam gdzie on był i nic - i nagle to ja łapałem
sam nie wiem jak to się stało - najwyraźniej szczęście
Sesja bardzo udana - złapałem 12 karpi gdzie najmniejszy karp miał nieco poniżej 8 kg a największy 15,5 co czyni go moim największym karpiem złapany w Europie i największym na Feeder.
Na mojej macie zagościł też nowy gatunek
Dwa sumy które złapałem miały 93 cm i odziwo jeden miał 9 kg (ten ze zdjęcia) a ten drugi nieco ponad 6 kg
Ostatnią rybą dnia była ... (co to za ryba - płoć?)
Mój brat mieszkający w Polsce skomentował - ' 37 - ta - no to u nas się takie karpie łapie'
Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka