Wisła się powoli budzi po kilku dniach wyższej temperatury. Posiedziałem wczoraj od 21.30 do 1, było całkiem sporo brań, 4 leszcze (do 40cm) wylądowały w podbieraku, kolejne 5 czy 6 ładnych brań niestety na pusto i 2 spady. Ciepła noc, ognisko, kiełbaska, dobry poziom wody, żal było wracać ale człowiek musi wstać do roboty....
Sorry za jakość zdjęcia - robione kalkulatorem