Lucjan incognito 😎
To chyba byłem rzeczywiście ja
Wybrałem się wczoraj na łowisko Bażyna niedaleko Wodzisławia Śląskiego. Szok - woda PZW i specjalne łowiska, w tym jedna woda no kill. Zadbane jak mało która komercja, w pięknej scenerii. Szok, nadchodzi nowe
Kolejna woda no kill w Polsce i w okręgu katowickim. Naprawdę szacunek dla tych co to stworzyli i tak zorganizowali. Trzeba tam robić wycieczki działaczom z innych okręgów
Spotkałem się z Piotrem (forumowicz Piotr T), który okazał się przemiłym kompanem, fajnie było zobaczyć jego Trabucco Selecktory w akcji. Po raz pierwszy widziałem tak wielkie japońce (41 i 45 cm), i tak wielkie byczki, koluchy, czy też sumiki karłowate. Miały z 40 cm i był to kawał ryby, szkoda, że trzeba wywalac w krzaki, bo to przysmak (nie dla mnie)
Te rybki złowił Piotr.
Ja po raz kolejny testowałem, torebki PVA i różne przynęty. Zakupiłem sobie pellety Stalomaxa o smaku morwy i truskawki, chcąc zobaczyć jak się prezentują w zestawieniu z karpiowym Skrettingiem. Niestety, ryba nie była bardzo skora do testów, wiatr ze wschodu i wysokie ciśnienie zrobiło swoje. Ale coś się tam uwiesiło
Polskie karpie to naprawdę niezłe kabany, w porównaniu z tymi brytyjskimi. W UK nie łatwo takie łowić. A tu udało mi się złowić pięć sztuk, od 7-8 kg do 12. Największy miał 12kilo na oko (bo nie miałem wagi), przy 90 cm długości. O dziwo najlepiej łowił pellet pikantna kiełbasa, i to nie 12 mm a 14 mm
Trzy karpie się na to skusiły, jeden na dwunastkę, a tylko jeden cyprinus wybrał dwie kukurydze na włosie. Wpadł jeszcze leszcz na 12 mm pikantną, takie tam 55 cm. Przy tych karpiach wyglądał ja uciekinier z Auschwitz
Niestety, po 4 rano koniec brań, miałem jeszcze o 10 rano coś, ale spiąłem przy brzegu, prawdopodobnie karaś. Innym chyba nie szło ogólnie, więc jestem zadowolony. Co ciekawe kombinacja pelletów truskawkowych z pikantną kiełbasą na włosie też łowiła. Ryby chyba kierują się innymi względami podczas posiłku. Może takie łamanie smaków to dobry patent? Wkrótce kolejne testy, ale na Ochabach
Podziękowania dla Piotra, za wspólnie spędzony czas i nakierowanie na łowisko
Jakby nie było, polecam Wam Bażynę. Woda PZW, platna, ale naprawdę rewelacja. Piękne ryby, dobra organizacja (markery na wodzie dzielące łowisko, więc nie ma problemów, z wyjazdami łódek), czysto, okoliczności przyrody, kibelek. Wielki plus dla koła z Wodzisławia, Polak potrafi!