Mario, co powiesz o takim? Podoba mi się jego "design" 
https://www.militaria.pl/mora/noz_mora_classic_2_-_czerwona_ochra_nz-cl2-cs-25_p53413.xml?cat=346
Wszystkie Mory są równie dobre.
Wybrałeś wersję z węglówki. Będzie Ci zachodziła nalotem do którego z czasem się przyzwyczaisz.
W czyszczeniu pomoże zwykły Cif jaki stoi w kuchni zapewne.
W tym modelu jak dla mnie minusem jest brak jakiekolwiek zabezpieczenia przed zsunięciem się palcy na głownię noża.
Troszkę inaczej jest w tej wersji.
http://www.mhunt.pl/mora-classic-611-carbonNie gniewaj się ale jesteś młody, nieobyty jeszcze z naprawdę ostrym nożem więc lepiej się zabezpieczyć choć jelec odejmuje trochę z uniwersalności i wygody użytkowania.
Wracając do modelu który wybrałeś.
Kształt rękojeści (typu trzonek do młotka) jest najbardziej uniwersalnym i pozwala na bardzo wygodny chwyt w każdej możliwej pozycji.
Minusem może być pochewka a właściwie uchwyt do paska. W tym modelu są to dość cienkie paski plastiku. Takie rozwiązania są w zasadzie w większości pochewek od Mory ale tutaj zawsze wydawały mi się delikatniejsze.
Jak już którąś kupisz to poproś mamę by dała Ci ukroć mięso gdy będzie robić kotlety albo coś. Wtedy sprawdź jak idzie cięcie którymś z noży które już masz a potem sprawdź Morę.
I koniecznie napisz to o wrażeniach. I nie naciskaj mocno. Nie używaj do tego zbyt wielkiej siły.
A od siebie pokażę Ci jeszcze te modele:
http://www.mhunt.pl/noz-mysliwski-mora-companion-mg-stainlesshttp://kolba.pl/noz-mora-companion-f-pomaranczowy-p8053.htmlZwróć uwage na pochewkę i uchwyt.
I mój ulubiony:
http://kolba.pl/noz-mora-2000-oliwkowy-p8056.htmlhttp://www.mhunt.pl/mora-outdoor-2000-orangeDla mnie to chyba najlepsza mora jaka jest dostępna.
Aha...
Mory często są do kupienia w Juli. W bardzo dobrych cenach.
Ten też wygląda super. 
https://cqb.pl/timer-lockblade-pioneer-clip-folder-223ot-p-7561.html
Odradzam.
Słaba stal a generalnie firmy Schrade nie polecam.
Ze składanych kup na początek sobie scyzoryk Victorinoxa. Dużo lepsza stal i większa akceptowalność społeczna.
Wiem o czym piszesz. Kiedyś widziałem chyba na YT jk owijano klingę szmatką namoczoną octem. Fajny marmurek powstawał.
Można użyć papieru toaletowego i użyć kilku kawałków.
Wtedy jedne zdejmujesz wcześniej a inne zostawiasz na dłużej. Dzięki temu miejscami wzór jest ciemniejszy i wyraźniejszy.
Padł mi komp stacjonarny i nie mam dostępu do fotek ale na szybko znalazłem w sieci fotkę części kolekcji swoich noży sprzed jakiś 8 lat.

Niewiele tego ale to był akurat okres bardzo słabych zarobków i licznych wydatków.

Wiecie to nie jest tak, że gadam bo gadam. Miałem z pewnością sporo ponad 1000 noży. Jeszcze więcej oglądałem. Kilkuset używałem.
Co nieco pamiętam.
A tutaj z tego samego okresu gdy bawiłem się w przecinanie butelek.

Zróbcie to którymkolwiek ze swoich nóży a chętnie uścisnę prawicę.
Aha.... dobrym nożem i przy odpowiednich umiejętnościach takich butelek stojących w rzędzie przecina się nawet kilkanaście.