Nazwa "wincke picker" i trzy szczytówki sygnalizacyjne wskazują na pickera, czyli kij "gruntowy". Czesiek, podaj producenta i pełną nazwę, pobawimy się sprzętowych detektywów.
Mój pierwszy kij tego typu, Yad, nie miał opisanego ciężaru wyrzutowego, normalne jak dzisiejsze uznane modele

Dziś kij tej klasy kosztuje pewnie sporo, czyli około... 80 zł

Cóż, świat poszedł do przodu.
Pickerek był raczej delikatny, ale można było nim wyekspediować znaczny ciężar. Może w przypadku tego kija jest podobnie? Czyli oznaczenie swoje, a walory użytkowe swoje? Kto wie.