Autor Wątek: Shimano Baitrunner DL 4000  (Przeczytany 13336 razy)

Offline Radar

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 446
  • Reputacja: 368
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łódź
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Shimano Baitrunner DL 4000
« Odpowiedź #90 dnia: 12.02.2017, 22:25 »
Radek, z tego co piszesz, nie nadaje się więc na takie brzany z racji kiepskiego hamulca... Więc czy można mówić, że to jest dobra alternatywa na rzeki? Hamulec w DLach to jest jego największa zaleta. Więc tutaj mamy 'siłę' kręcioła jako jeden aspekt a hamulec z drugiej, dobrze kombinuję?

Nie łowię na rzekach więc nie będę wróżył z fusów.

Zawsze myślałem jednak, że na rzeki, morza, duże głębokości czy sumy silny hamulec i mocna konstrukcja jest wymagana.

Do tego z powodzeniem ludzie na filmach oglądanych na YT go wykorzystują, chociażby Bechter. Używa nawet rozmiarów 6500.

Spinfisher to kołowrotek morski.

Może na rzeki pod brzanę produkowane są inne.

@Arek

Tak moc przedniego hamulca podawana przez producenta ale widzę, że już ktoś poprawił na 9 kg.

Większość jednak podaje Max Drag 11,25 kg dla 4500 LL.
Nie krytykuj bo dostaniesz bana.

Radek

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 525
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Shimano Baitrunner DL 4000
« Odpowiedź #91 dnia: 12.02.2017, 22:29 »
To na rzeczne , spore nurty, dobra moc Radku. Dla ciebie browar się nalezy, bo jak kręcił sprzedawałeś, daleś znać w czym jest pięc. :thumbup:
Arek

Offline kop3k

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 488
  • Reputacja: 320
  • Płeć: Mężczyzna
  • Amat Victoria Curam
    • Galeria
  • Lokalizacja: UK London
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Shimano Baitrunner DL 4000
« Odpowiedź #92 dnia: 12.02.2017, 22:59 »
Ja podczas ostatniej wyprawy używałem kolowrotków z przednim hamulcem i muszę wam powiedzieć że bardzo chwałę sobie takie zestawienie shimano ultegra 5500 xt/ korum barbel rod 13 ft 2,5 lb.
A ciężar jaki musiał ten sprzęt sobie poradzić to nawet 283 gramy.

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 984
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Shimano Baitrunner DL 4000
« Odpowiedź #93 dnia: 12.02.2017, 23:20 »
Krzysiu rozpętał wojnę, a teraz niewinny :P

Dla mnie sprawa wygląda tak.
Kto nie chce, niech się nie zgadza, bo jak mówi stare przysłowie: racja jest jak d*pa, każdy ma swoją ;D

Wystarczy wziąć do ręki np Alivio 3000 z tylnym hamulcem. Bierzemy wersję klasyczną, z pojedynczą korbką. Łowimy krąpika 20cm, wędka w górę, zwijamy tylko kołowrotkiem. No i tyle. Uwag brak.
Teraz bierzemy wersję DH, korbka podwójna. Zacinamy krąpika 20cm, wędka w górę i zwijamy, szok, niedowierzanie, ciężko idzie. Może kołowrotek nie tego? Przekładamy korbki z jednego do drugiego. Nagle problem znika ;) I tyle, cała filozofia ;)

To samo można zrobić w DL-u, czy innym XT.
Ja już w sumie mam korbkę pojedynczą do swojego. Tracę balans, fajne wyważenie, ładną pracę. Coś za coś.

Stąd Kamil dobrze prawi, że nawet takim ST 4000 dało się normalnie łowić na rzece.
Czemu? Pojedyncza korba.
 
Jednemu taki opór przeszkadza bardziej, innemu mniej. Różne techniki łowienia, zwijania zestawu, głębokości.

Podzielam zdanie Arka. Lubię ciągnąć rybkę samym młynkiem czy też zwijać ciężki koszyk. Źle napisałem. Nie, że lubię, w zasadzie tak nie robię, ale lubię mieć ten komfort i tą możliwość, teraz lepiej brzmi ;)

Tak to już jest. Fizyka.

Czesiek swoim powyższym wpisem zwrócił uwagę na bardzo ważną rzecz. To, co napisał, jest w zasadzie wyjaśnieniem problemu. Kołowrotek Baitrunner DL 4000, jaki jest, każdy widzi. Co tu dużo gadać, nie jest to maszyna stworzona do połowu rekinów. Jest to, obiektywnie podchodząc do zagadnienia, niewielki, uniwersalny kołowrotek z wolnym biegiem szpuli. Jego problemem nie jest przekładnia, której brak sprawności, bo przecież nie jest w szczególny sposób samohamowna (przecież to nie Delfin 8M, ze swoją ślimakową przekładnią o sprawności 2%), ale raczej ramię korby, które jest stosunkowo nieduże. To nie błąd producenta, ale świadome działanie, bo jeśli zastosować sprzęt zgodnie z przeznaczeniem, to otrzymujemy niezwykle płynnie działającą "nawijarkę". Korba to dźwignia, a dźwignia to maszyna prosta, więc nie trzeba doktoratów, żeby domyślić się, jak ten kołowrotek będzie pracował z korbą o dłuższej dźwigni. Jeśli do tego kołowrotka zamontujemy korbę od pogardzanego modelu Alivio 4000, to otrzymamy kołowrotek o całkowicie odmiennej charakterystyce pracy. Taka jest teoria, takie są fakty.

Mam kołowrotek Shimano o wielkości 4000, który ma podwójną korbę. Kocham go i nienawidzę. Gdy stosuję w miarę lekkie koszyki czy podajniki, mając zamontowaną standardową korbę, jestem w stanie przeciągnąć przez przelotki cały zestaw razem z niewielką rybą. Balans, płynność, szybkość zwijania - wszystko to zachwyca. Przychodzi jednak taki dzień, gdy zakładam cięższe obciążenia, jednak wraz z nimi zakładam pojedynczą korbę od modelu "2500". W ten sposób dokładam do dźwigni tylko około 10 mm, jednak kompletnie przeistaczam ten kołowrotem. Wtedy to jestem w stanie przekręcić samego siebie przez wszystko, co tylko znajdzie się na mojej drodze :) Nawet nie chcę myśleć, co by się działo, gdybym do tego kołowrotka zamontował pojedynczą korbę od modelu "4000". Chyba bym się przekręcił, ale tak na zawsze.

Dyskusja o tym kołowrotku doprowadziła do tego, że niektórzy z nas zaczęli powątpiewać z jego jakość, a nawet w renomę firmy. Wydaje się, że to wielce niesprawiedliwe osądy, bo w swojej klasie jest to sprzęt wiodący. Jeśli komuś doskwiera "brak mocy" (potoczniej nie da się tego nazwać), to wystarczy zamontować pojedynczą korbę od taniego shimaniaka o wielkości 4000. Mało tego, że zyskamy, zwijając ciężki zestaw, to również obniżymy masę kołowrotka, bo podwójna korba waży około 75 gramów, a pojedyncza zdecydowanie mniej. Moja maszyna waży z oryginalną korbą około 420 gramów, a z pojedynczą - 375.

Słuchajcie Cześka, on prawdę Wam powie ;) 
Jacek

Offline Carmel

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 419
  • Reputacja: 41
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: West Midlands, Mazowsze
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Shimano Baitrunner DL 4000
« Odpowiedź #94 dnia: 13.02.2017, 01:58 »
"(...)
W temacie kołowrotków 4000 z wolnym biegiem - to który jest lepszy? Jakiej firmy? Czekam na Wasze alternatywy. Myślę, że to ważne pytanie. Bo jasnym jest, że rozmiar 6000 to coś innego. Ale to ciężki młynek, wiele feederów nie jest do takich dopasowana. Może rozmiar 5000 jest jakąś wielkością pośrednią (EOS z Foxa chociażby), roziar 4500 z Daiwy (np. w Black Widow).
(...)"
[/quote]

W sprawie kołowrotków do feedera.
Miło widziane są kołowrotki z wolnym biegiem szpuli... Ponieważ nie trzymamy wędki ciągle w ręce a czasami przy ostrym braniu(samozacięcie) możemy stracić cały zestaw.
Więc baitrunnery docelowo i to chyba nie podlega już dyskusji że jest, po prostu- wygodniejszy.
Feeder, Quiver od 11ft w górę (czyli od 3,3m do 3,9m) c.w. max. do 80-100g WODA STOJĄCA:
Najprzyjemniej byłoby używać wszelkiej maści rodziny 4000 baitrunnerów Shimano(rozmiar 2500 jest wg mnie nieporozumieniem). Im głębsza woda i cięższy wyrzucamy zestaw tym niestety droższy kołowrotek z serii. A przy najcięższych wymaganiach chyba pozostaje Baitrunnery 4000D ze względu na lepsze przełożenie mocy(pojedyńcze korbka o większym ramieniu działającej siły), mocniejszy oraz lepiej spasowany mechanizm.
Dlaczego nie 6000? Luk już powiedział a ja powtórzę. Bo jest za ciężki i po prostu źle wyważa cały zestaw.
Feeder typu Medium, Medium-Heavy RZEKA:
Baitrunner 4000D jest ok. z powodów opisanych powyżej.
Baitrunnery Shimano z podwójnymi korbkami- zdania podzielone(jak widać): komu się sprawdzi to dobrze, komu nie- szuka dalej.
Feeder Heavy lub Extra Heavy 13ft lub Brzanówki(nieważne czy rzeka czy daleki dystans na głębokiej wodzie):
 Shimano 4000 może być zbyt słaby i trochę nie pasuje wizualnie :P . Wyjątkiem są lekkie brzanówki 12ft (1,5lb lub 1,75lb). Z tymi wyglądają nawet zgrabnie. Ale chyba na stojącej tylko.
Ale do ciężkiej rzecznej orki wybrałbym Daiwę Emcasta BR 3500 i 4000- wszystko jedno który. Wielkość szpul jest taka sama, różnią się tylko ich głębokością. Najlepiej kupić sobie parkę: jednego 3500 a drugiego 4000. Wtedy mamy dwa kołowrotki z dwoma rodzajami  szpul: płytką 3500 i głębszą 4000. Bardzo płynny hamulec przedni i wolny bieg. Waga kołowrotków około 450g. A nie 600g jak Shimano 6000.
A o mocy mechanizmu głównego niech świadczy fakt że zastosowano go w Emcastach BR 4500 i 5000(mają tylko większy rotor i szpule).
Z niezaciężkich baitrunnerów pozostaje jeszcze Fox EOS 7000.
5000 ma za mały rotor i szpule w stosunku do korpusu. Ale nie znam za bardzo Foxa.
Jeszcze jest Dam Calyber FS 745- Czesiu o nim pisał. Waga i moc idealne do ciężkiej rzecznej pracy. Ale chyba nie do dostania w tej chwili.
Shimano 6000 to chyba dopiero przy 14ft i bardzo ciężkich feederach.
Picker 9 i 10ft:
Każdy kołowrotek z dokładnym hamulcem. Rozmiary 2500, 3000 i czasami 4000. Dobrą serią jest Super GT lub GTM Shimano z tzw. hamulcem walki (namiastka baitrunnera) lub przedniohamulcowe kołowrotki do matcha.
HAMULEC
Hmm... Czy jego moc świadczy o płynności działania hamulca? Chyba raczej nie.
Może świadczyć o mocy mechanizmu... niby tak, ale nie ujmując takiemu PENNowi(chylę czoła) nie jest dla mnie wykładnikiem dobrego hamulca. Hamulec ma być płynny. Feedery które mam mają max moc dostosowaną do żyłki przypony 10lb, czyli 4,5kg (Hardy Specimen Feeder 13ft) lub 8lb- czyli 3,6kg (cała reszta). Nie potrzebuję kołowrotka z super mocnym hamulcem. Potrzebuję kołowrotka z dokładnym jednostajnym hamulcem bez zacięć. Moc ma być w przekładni głównej i koszu. W hamulcu ma być jej tyle aby mi wystarczyło do walki z rybą. Z zaczepów uwalniam nie kołowrotkiem.
Wyjątkiem mogą być brzanówki o mocy 12-15lb linki. Ale to nadal tylko 5,5 do 6kg.
No to tyle co ja wiem i moje widzimisię. Ale przede wszystkim, to kwestia gustu i preferencji sprzętowych każdego "moczykija"(te mogą być przeróżne) oraz zasobności kieszeni.
Pozdrawiam
Carmel vel "WENTKA"
P.S.: Opis ten powstał z moich krótkich ostatnio doświadczeń z aktualną ofertą rynkową. Poparte korespondencją z "Wonskim81". Dziękuję za pomoc i potwierdzenie większości ocen.

Kiełbie we łbie, ino wentka i na ryby

Offline Wonski81

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 700
  • Reputacja: 939
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tarnowskie Góry
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Shimano Baitrunner DL 4000
« Odpowiedź #95 dnia: 13.02.2017, 07:09 »
Jacek wręcz jak adwokat diabła :P Dziękuję :thumbup:

Więc ja odbieram wszystko to, co już zostało napisane, mniej więcej tak: kołowrotek z wolnym biegiem, wielkości 4000, o masie powiedzmy 400g, ładnej pracy, cudnym hamulcu i możliwie jak najmocniejszy :P
Odpowiedź : nie ma ;D

Co byśmy nie wymyślili, to każdy ma jakieś minusy.

Rozwinę ten wpis po pracy, lecę póki co ;)
Czesiek

Offline Bartek.B

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 440
  • Reputacja: 451
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Stargard
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Shimano Baitrunner DL 4000
« Odpowiedź #96 dnia: 13.02.2017, 08:16 »
Miałem już pisać esej jak Carmel ale kolega mnie wyprzedził i prawie wyczerpał temat :)
Dodam tylko od siebie, że kołowrotki Shimano świetnie nawijają żyłkę i plecionkę czego nie można niestety powiedzieć o konstrukcjach Penna. Miałem dwa kołowrotki Penn Sargus i Penn Slammer. W obydwu przypadkach nawinięcie żyłki pod rant a już nie daj boże plecionki skutkowało z automatu brodą. Tak więc w tym przedziale cenowym jest to naprawdę świetny wybór z którego jestem osobiście bardzo zadowolony.
Aby nie było samych peanów na cześć DL 4000 FB miał też parę wad które musiałem usunąć.
1. Dodanie podkładki pod przekładnię. ( Płynniejsza praca i zlikwidowanie luzu na korbie).
2. Nowe smarowanie. (gęsty smar w tych kołowrotkach potęguje wrażenie "braku mocy" i cięższą pracę).
Po tych zabiegach nie mam się do czego przyczepić.
Niech Moc będzie z Wami :)


Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 525
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Shimano Baitrunner DL 4000
« Odpowiedź #97 dnia: 13.02.2017, 09:03 »
Krzysiu rozpętał wojnę, a teraz niewinny :P

Dla mnie sprawa wygląda tak.
Kto nie chce, niech się nie zgadza, bo jak mówi stare przysłowie: racja jest jak d*pa, każdy ma swoją ;D

Wystarczy wziąć do ręki np Alivio 3000 z tylnym hamulcem. Bierzemy wersję klasyczną, z pojedynczą korbką. Łowimy krąpika 20cm, wędka w górę, zwijamy tylko kołowrotkiem. No i tyle. Uwag brak.
Teraz bierzemy wersję DH, korbka podwójna. Zacinamy krąpika 20cm, wędka w górę i zwijamy, szok, niedowierzanie, ciężko idzie. Może kołowrotek nie tego? Przekładamy korbki z jednego do drugiego. Nagle problem znika ;) I tyle, cała filozofia ;)

To samo można zrobić w DL-u, czy innym XT.
Ja już w sumie mam korbkę pojedynczą do swojego. Tracę balans, fajne wyważenie, ładną pracę. Coś za coś.

Stąd Kamil dobrze prawi, że nawet takim ST 4000 dało się normalnie łowić na rzece.
Czemu? Pojedyncza korba.
 
Jednemu taki opór przeszkadza bardziej, innemu mniej. Różne techniki łowienia, zwijania zestawu, głębokości.

Podzielam zdanie Arka. Lubię ciągnąć rybkę samym młynkiem czy też zwijać ciężki koszyk. Źle napisałem. Nie, że lubię, w zasadzie tak nie robię, ale lubię mieć ten komfort i tą możliwość, teraz lepiej brzmi ;)

Tak to już jest. Fizyka.

Czesiek swoim powyższym wpisem zwrócił uwagę na bardzo ważną rzecz. To, co napisał, jest w zasadzie wyjaśnieniem problemu. Kołowrotek Baitrunner DL 4000, jaki jest, każdy widzi. Co tu dużo gadać, nie jest to maszyna stworzona do połowu rekinów. Jest to, obiektywnie podchodząc do zagadnienia, niewielki, uniwersalny kołowrotek z wolnym biegiem szpuli. Jego problemem nie jest przekładnia, której brak sprawności, bo przecież nie jest w szczególny sposób samohamowna (przecież to nie Delfin 8M, ze swoją ślimakową przekładnią o sprawności 2%), ale raczej ramię korby, które jest stosunkowo nieduże. To nie błąd producenta, ale świadome działanie, bo jeśli zastosować sprzęt zgodnie z przeznaczeniem, to otrzymujemy niezwykle płynnie działającą "nawijarkę". Korba to dźwignia, a dźwignia to maszyna prosta, więc nie trzeba doktoratów, żeby domyślić się, jak ten kołowrotek będzie pracował z korbą o dłuższej dźwigni. Jeśli do tego kołowrotka zamontujemy korbę od pogardzanego modelu Alivio 4000, to otrzymamy kołowrotek o całkowicie odmiennej charakterystyce pracy. Taka jest teoria, takie są fakty.

Mam kołowrotek Shimano o wielkości 4000, który ma podwójną korbę. Kocham go i nienawidzę. Gdy stosuję w miarę lekkie koszyki czy podajniki, mając zamontowaną standardową korbę, jestem w stanie przeciągnąć przez przelotki cały zestaw razem z niewielką rybą. Balans, płynność, szybkość zwijania - wszystko to zachwyca. Przychodzi jednak taki dzień, gdy zakładam cięższe obciążenia, jednak wraz z nimi zakładam pojedynczą korbę od modelu "2500". W ten sposób dokładam do dźwigni tylko około 10 mm, jednak kompletnie przeistaczam ten kołowrotem. Wtedy to jestem w stanie przekręcić samego siebie przez wszystko, co tylko znajdzie się na mojej drodze :) Nawet nie chcę myśleć, co by się działo, gdybym do tego kołowrotka zamontował pojedynczą korbę od modelu "4000". Chyba bym się przekręcił, ale tak na zawsze.

Dyskusja o tym kołowrotku doprowadziła do tego, że niektórzy z nas zaczęli powątpiewać z jego jakość, a nawet w renomę firmy. Wydaje się, że to wielce niesprawiedliwe osądy, bo w swojej klasie jest to sprzęt wiodący. Jeśli komuś doskwiera "brak mocy" (potoczniej nie da się tego nazwać), to wystarczy zamontować pojedynczą korbę od taniego shimaniaka o wielkości 4000. Mało tego, że zyskamy, zwijając ciężki zestaw, to również obniżymy masę kołowrotka, bo podwójna korba waży około 75 gramów, a pojedyncza zdecydowanie mniej. Moja maszyna waży z oryginalną korbą około 420 gramów, a z pojedynczą - 375.

Słuchajcie Cześka, on prawdę Wam powie ;)
No i tu, jeśli ktoś dobrze pamięta(znając Jacka, wywiadowcę SiG znajdzie ten post) Przy swojej bodajże pierwszej recenzji DL-a odniosłem się co do korby. Mi, zwrócił na to uwagę, mój  przyjaciel, mjmaciek. Wtedy nikt tej uwagi nie potraktował poważnie.
Arek

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 481
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Shimano Baitrunner DL 4000
« Odpowiedź #98 dnia: 13.02.2017, 09:09 »
Więc ja odbieram wszystko to, co już zostało napisane, mniej więcej tak: kołowrotek z wolnym biegiem, wielkości 4000, o masie powiedzmy 400g, ładnej pracy, cudnym hamulcu i możliwie jak najmocniejszy :P
Odpowiedź : nie ma ;D

Co byśmy nie wymyślili, to ma jakieś minusy.

Ciekawe spostrzeżenie, myślę, że coś w tym jest... Okazuje się, ze wcale nie jest łatwo dobrać idealny kręcioł na rzekę.  Mając Trent i Tamizę, wychodzi na to, że trzeba mieć dwa rozmiary >:O  Może to sygnał dla Shimano, aby zrobili model 5000 z pojedynczą korbą i wskazaniem 'barbel'?  ;D
Lucjan

MrProper

  • Gość
Odp: Shimano Baitrunner DL 4000
« Odpowiedź #99 dnia: 13.02.2017, 13:22 »
Odebrałem co niektóre wypowiedzi dość osobiście, ponieważ: Sam stosuje tem kołowrotek na wodzie stojącej - o nurcie sie nie wypowiem. Ale moze jest coś zbieżnego, pownieważ stosuje bardzo często hol siłowy ( ok jestem mięśniakiem >:O ) z powodu gdyż łowię najczęściej wzdłuż brzegu, dość gęsto porośniętego trzciną. Bardzo często-a nawet zawsze na tej miejscówkę stosuje hol pionowy ( chyba bezmózg >:O)  z powodu braku miejsca na opuszczenie wędki w bok, i małe pole manewru podczas zwijania i prowadzenia zdobyczy.

Ja myśle ze nie wszyscy maja komfortowe wręcz warunki do korzystania z technik książkowych, a korzystają z wiedzy i doświadczenia, nabytego przez lata machania wedką, Które to przeczą teori a nie ograniczają możliwości i osiągania wynikow.

Zapodam moze taki przykład

Konopie nie zawsze musza być gotowane i mogą mieć inny kolor ;D
Czy ktoś kto o tym nie wiedział jest :facepalm: :facepalm: :facepalm:
To taka metafora co dla niektórych