Oczywiście , że idzie przeżyć nie twierdze, że nie

Ale podczas długotrwałego nęcenia leszczy to już spora sumka . A proporcji osobiście nie układam żadnych .
Po prostu gotuje po równo kukurydzy ,cieciorki,bobiku,pęczaku jedynie konopi daje na oko o połowę mniej niż reszty. Może leszcze nie lubią konopi , ale od kiedy je dodaje to pomiędzy leszczami wchodzą ładne płocie .
Aromatem jest u mnie tania zanęta boland ,traper w początkowych dniach nęcenia , aby poruszyć drobnicę.
Później już tylko ziarna.
Dużo ułatwia łódka, spombem za długo schodzi i jesteśmy za bardzo na widoku.