Witajcie!
Dziś "wyjątkowo" recenzja wędziska

Jako, że jest to pierwszy patyk jaki recenzuję, proszę o wyrozumiałość i konstruktywne uwagi.
Zbyt brutalna krytyka sprawi, że zamknę się w sobie i już recenzji wędki nie zrobię
Dodam, że jeszcze mam 2 patyki nie zrecenzowane do tej pory na forum, więc ostrożnie

W ramach możliwości będę odpowiadał na pytania, wątpliwości oraz uzupełniał opis o dodatkowe detale, dodatkowe dane.
Recenzja i test wyłącznie na "sucho".
Wędzisko wody jeszcze nie widziało, trudno żeby tak było, bo zakupiłem je ok. tydzień temu, a pobliskie wody nadal skute lodem.
Nie jest to "moje" wędzisko, będzie to prezent dla ojca.
Niekoniecznie będzie jej używał do metody, raczej pod koszyk, ale czas pokaże
Kilka naszych wspólnych wypraw w ubiegłym sezonie, tak bardzo zmieniło jego światopogląd, że zainteresował się feederkiem, a w zasadzie swoistą wygodą jaką daje wędkowanie nim. Zarzut, napięcie szczytówki i gotowe. Żadnego skakania, napinania żyłki po 3x, wieszania "bombek", włączania sygnalizatorów...
Jak się ta jego przygoda z drgającą szczytówką rozwinie, tego jeszcze nie wiem. Póki co wielokrotnie podkreślał konieczność zakupu feedera, a że urodziny tuż tuż....

Wybór padł na dość nowy w ofercie, budżetowy kijek Shimano. Przyczyny są 2.
Po pierwsze miałem okazję wędeczkę pomacać w sklepie stacjonarnym i zrobiła na mnie pozytywne wrażenie. Ostatecznie zakupiłem ją jednak w Drapieżniku

Po drugie "magia marki" działa.
Na widok napisu Shimano ojcu parują okulary i oczka zaczynają błyszczeć jak u świeżych śledzi

Jako, że ojciec wędkuje głównie na małych zbiornikach, nie zarzuca specjalnie daleko, stąd 3 m feeder wydawał się dość ok.
Poza tym nie chciałem, żeby c.w. był bardzo mały, bo pewnie ciężko będzie mu zarzucać na początku, wcześniejsze jego wędki, to głównie "pały"
Czemu nie picker? Znam jego preferencje i wiem, że do wędki 2,7 lub 2,4 m ciężko byłoby mu się przekonać.
Dwuskład to też będzie nowość w jego arsenale teleskopów, ale to i tak spora wygoda przy składaniu w stosunku do 3 składów.
Budżet też miałem ograniczony, a to dlatego, że ojciec do grzecznych nie należy, i nie zamierzam go aż nadto rozpieszczać

Nie będę czarował jaki to wspaniały produkt, bo to budżetowa konstrukcja.
Istotnych wad jednak (póki co) nie zdiagnozowałem, a nawet pozytywnie jestem zaskoczony.
Wykonanie jest dobre. Budżetowe, ale dobre.
Brak nadlewek, dobre spasowanie, omotki, drobne akcenty "ozdobne". Dobre spasowanie rękojeści, uchwyt na kołowrotek, mimo iż nie lubię tego typu rozwiązań, daje radę. Młynek trzyma dobrze i pewnie, nic się nie odkręca, nie rusza, droższe Trabucco wypadają blado na tym polu.
Można mieć pewne zastrzeżenia co do rękojeści, matowego blanku, zakończenia dolnika, niezbyt dużej ilości przelotek. Ale w sumie te "minusy", a w zasadzie oszczędności, nie wpłynęły na pozostałe cechy wędziska.
Wędka jest dość szybka i sztywna. Pracuje przede wszystkim szczytową częścią i środkiem. Ładnie "gaśnie" po gwałtownych wymachach, na pewno nie jest kluchowata, ani też mocno spolegliwa. Dzięki temu zarzucanie może być całkiem fajne i celne. Wydaje mi się, że niespecjalnie wędka będzie nadawała się do połowu małej ryby. Raz, że czułość i dołączone szczytówki 2 i 3 oz, a dwa ugięcie. Pod średnią rybę, pod komercyjnego karpika, przygodnego bonusa, jak najbardziej. Commercial w nazwie jest więc wg mnie trafiony.
Warto też dodać, że kijek jest dobrze wyważony. Punkt równowagi jest dość blisko dolnika, na samym środku napisu Shimano, między 2 ozdobnymi omotkami ( odsyłam do foto).
Testowałem z kołowrotkiem ok. 330 g masy, który był powiedzmy w sam raz. Punkt równowagi był dokładnie w miejscu gdzie kończy się blank, a zaczyna foregrip.
Kołowrotek o masie 400 g może niekoniecznie był za duży, czy za ciężki, ale środek ciężkości przesunął się o bodajże 1 cm.
Rozumiem jednak, że pewne wymiary, akcja czy inne parametry są dość indywidualną sprawą, i cechy, które ja uważam za pozytywne, ktoś rozpatrzy w kategoriach minusa.
Podam garść parametrów technicznych.
Długość wędki: 3,00 m (303 cm wg mojego pomiaru)
Ciężar wyrzutowy: 70 g (nie jestem w stanie zweryfikować, ale wędka jest stosunkowo sztywna, więc chyba to możliwe)
Waga: 165 g (wg katalogu), mój pomiar wskazał 175 g (wagą kuchenną elektroniczną)
Ilość sekcji: 2+2
Szczytówki: 2 x węglowa 2.0, 3.0 oz (szczytówki mają jednakową długość)
Długość transportowa: 156 cm (157 wg mojego pomiaru)
Dostępna jest też wersja 3,3 m oraz 3,6 m (c.w. 90 g) z dopiskiem Distance Commercial.
Przejdźmy zatem do zdjęć, które co nieco wyjaśnią.
Pozwolę sobie każde z nich opisać i skomentować, tak jak i w wypadku kołowrotków

Taki oto zestaw dostajemy po zakupie.
Pokrowiec to zwykła, cieniutka szmatka. Ma 2 długie kieszenie i jedną króciutką na dodatkową szczytówkę.
Brak tuby na szczytówki, szczytówki jednakowej długości, okrojone z przelotek (mają po 3).
Łącznie 11 przelotek (2 na dolniku, 3 na szczytówce, 6 na elemencie środkowym).
Rozmieszczenie przelotek 2- stopkowych wskazuje jak się to będzie uginało
Brak zaczepu na haczyk przy dolniku. Cóż, klasa ekonomiczna.

Napisy na blanku w okolicy rękojeści, mimo że skromnie i oszczędnie, fuszerki nie widać.

Pozostałe oznaczenia na blanku, umiejscowione "od spodu".

Trochę detali w zbliżeniu, jak wspomniałem nie jest źle. W tym właśnie punkcie, na środku, między dwoma omotkami, wędka ma swój punkt równowagi.

Fragment rękojeści, skręcany foregrip'em uchwyt kołowrotka. Nie jest źle, spasowanie dobre, wszystko działa należycie, kołowrotek siedzi pewnie, nie odkręca się mimo "wygibasów" i symulacji jakie przeprowadzałem w warunkach domowych


Zakończenie dolnika to też cięcia kosztów


Lakier tylko na omotkach przelotek. Przejrzałem każdą przelotkę z osobna.
Pokręconych omotek, nadlewek lakieru, tudzież "przekręcenia" przelotek względem siebie, nie zdiagnozowałem.

Pierwsza przelotka środkowego elementu, jak widać dość blisko łączenia. Samo połączenie sekcji jest jak najbardziej dobre. Pewne, stabilne, nic się nie rusza, nie trzeszczy, blank się nie rysuje, problemów z rozłączeniem też brak.

Na szczytówkach naniesiono oznaczenia w oz. Szczytówki mocno budżetowe, dość sztywne, ale wiele więcej zarzucić im nie mogę.

Wymiar całkowity rozłożonego wędziska. Szczytówki są tej samej długości, nie wpływają na długość wędki.

Długość "całkowita" rękojeści. Wiadomo, że to +/- 1cm, w zależności od kołowrotka jaki założymy.

Długość foregripa, będącego jednocześnie pokrętłem uchwytu kołowrotka. Na zbliżeniu widać, że wykonanie jest niezłe.

Grubość rękojeści na foregrip'ie, powiedzmy że to 27mm.

Grubość rękojeści w najcieńszym punkcie (mniej więcej w połowie korka), powiedzmy że 21mm.

Uchwyt na kołowrotek ~18mm, czyli aktualny trend. Dla mnie zgroza, ale cóż, nawet w karpiówkach widziałem już tą niedorzeczność.

Blank przy rękojeści ma mniej więcej 12mm grubości. Cała wędka jest dość cieniutka, ale stosunkowo sztywna.

Na zbliżeniu widać grubość szczytówek, czyli 2,8mm. Bystre oko zauważy jednak mało precyzyjną suwmiarkę, więc pewności nie mam czy to nie jest 2,85mm na przykład


Test ugięcia przy obciążeniu 300 g, szczytówka 2oz. Widać, że wędka gnie się do łączenia. Trochę słabe foto, ale i tak jedno z lepszych jakie miałem. Korzystałem z pomocy żony, ja nie wiem czy ona w ogóle rozumie co do niej mówię ?

Mało co, a do rozwodu by doszło


Nieco lepsze foto, więcej blanku widać. Obciążenie 500 g, szczytówka nadal 2oz. Wnioski zapewne każdy sam wysunie, bo na podstawie tych 2 obciążeń widać pracę.
Ciekawe czy Jacek znajdzie znów coś w mojej recenzji, z czego się zacznie nabijać ?
