Mjmaciek, wędkowanie to nie tylko zezwolenie, ale także dojazd, jedzenie, picie, sprzęt, zanęty i przynęty. Poza tym, ilu z Nas ma możliwość bycia na rybach codziennie? Ja takich osób nie znam. Jeżeli był byś powiedzmy na rybkach średnio co 5 dni, a to i tak sporo to wychodzi ponad 4zł + cała reszta, która robi sumę. Patrząc na stan niektórych wód PZW to i tak za dużo zwłaszcza, gdy jak ja nie biorę ryb. Niech karta będzie droga, ale dla tych co biorą i niech wreszcie będą solidne i częste kontrole. Jestem za.
Inna sprawa, że najczęście mandaty dostają normalni wędkarze, którzy płacą za takie bzdury jak nie wypełnienie rejestru daty i miejsca, czy niezagięty zadzior...
Mieszkam bardzo blisko ujścia Dunajca do Zbiornika Czorsztyńskiego. Wiecie jak wygląda tam łowienie w sezonie? Z jednej strony kampery z zamrażalnikami, z drugiej miejscowi kłusole. I gdzie są te jebane kontrole, bo już inaczej nie powiem??? Wiadomo, że łatwiej skontrolować pojedynczego Bogobojnego wędkarza niż bandę kłusoli, czy to tych miejscowych, czy przyjezdnych kamperami, bo przynajmniej wpierdol nie dostaną...