Jean, dla mnie ma duże znaczenie. W handlu liczy się zdobycie zaufania kupujących. Czy chciałbyś aby Twój dentysta miał zamiast ładnych zębów miał czarne 'pniaki', czy kupiłbyś nowy samochód, powiedzmy Audi lub Volvo, w salonie, w którym jest brudno, nie pomalowano od lat i zapach jest 'nieświeży' a sprzedawca wygląda jak waściciel skupu złomu?. A czy na siłowni chciałbyś aby Twoim instruktorem, który ma pomóc w uzyskaniu masy mięśniowej i rzeźby, była osoba chuda jak patyk? Czy ufałbyś takowym?
Odpowiedź brzmi - NIE lub raczej NIE. To oczywiste. Bo potrzebujemy tej 'otoczki...

'Dlatego pellety Lucia sprzedawane są fanom jego kanału głównie (też wędkarzom) a nie wędkarzom łowiącym sporo na pellet. Jeżeli postawimy obok Bartka - a produkty miałyby podobną cenę (a tych nie znam), to jestem pewien, że wędkarze wiedzący o co chodzi kupowali by od Bartka właśnie. Bo jemu ufali by bardziej. Nie ważne czy to pakowacz, mały, duży czy w ogóle jak go tam będziemy nazywać.
Oczywiście Lucio będzie się rozwijał, pewnie sam jest świadomy swoich braków, i będzie je niwelował, samą ofertę zaś rozszerzał. Z czasem stosunek kupujących od niego może się zmieniać, nie będą to tylko fani wyrażający swoje poparcie dla jego wysiłków marketingowych, pojawią się wędkarze którym produkt się sprawdza, i tych będzie coraz więcej. Póki co jednak, przynajmniej spośród forumowiczów, zdecydowana większość kupiłaby pellet od Bartka. Z samej racji wędkarskich umiejętności.
W ten sam sposób też trudno ufać pelletom karpiowym (oferowanym przez karpiarzy) nam grunciarzom, bo nie mamy pewności, czy to produkt który się sprawdzi. Ja widzę pellet i wiem, że jest lub nie jest taki jak powinien (maja być baryłki, długie wałki są do gruntu nieodpowiednie - nadają się tylko do nęcenia - robienia dywanów) - i nie muszę wcale 'ufać' temu co mówi sprzedawca, swoje wiem, widzę kolor i potrafię ocenić rodzaj pelletu (widać po kolorze zawartość tłuszczu raczej, dlatego halibuty, najbardziej tłuste są ciemne). Wielu wędkarzy jednak nie miało do czynienia z pelletami, więc potrzebuje rzetelnej informacji, zapewnienia, że to jest 'to'. Dlatego kupią prędzej coś od Lorpio czy wspomnianego Bartka lub Lucia a nie od karpiarza, który łowi całkiem inaczej.