Na prośbę kolegów z forum powstała recenzja kołowrotka Fysh Flyer TA40F.
Kołowrotek pracuje płynnie i co do tego nie można się nijak czepiać. Na rybacz również. Hamulec pracuje bez zarzutu.Wolny bieg tak samo.
Żyłkę nawija dość przyzwoicie. Żyłka na zdjęciu 0,25.
Na pierwszy rzut oka bardzo przypomina Shimano Baitrunner 4000D USA, ale po rozebraniu są liczne różnice w budowie.
https://www.angel-domaene.de/shimano-usa-baitrunner-4000d-freilaufrolle--11017.htmlhttps://fishshop.shimano.com/vip/product_detail.jsp?PRODUCT%3C%3Eprd_id=845524441848569&SKU%3C%3Esku_id=1689949372103994Ogólnie wg schematu budowa jest dość podobna, ale jednak różnice są oczywiste. Waga bardzo zbliżona. Z nawiniętą żyłką 460g. Żyłki jest 150m 0,25 plus podkład...
Pierwszą różnicą jest już budowa przekładni, co widać zaraz po odkręceniu korbki widać że budowa przekładni bardziej kojarzy się z okumą... Mianowicie wypustki na przekładni i otwór na sześciokąt. W Shimano przekładnia jest gładka i otwór jest kwadratowy lub gwintowany.
Konstrukcja rotora jest kopią shimano. Nawet wymiar łożyska taki sam.
Ale body to już kolejne różnice. W Shimnao jest układ przekładni gównej z kołem zębatym posuwu szpuli ustawiany na znczniki...w chińczyku przekładnia i koło zębate posuwu szpuli okrągłe i ustawienie niema znaczenia.
Wymiary łożysk standardowe jak dla shimano ( w stradicu takie same łożyska ):
Rotor i napęd: 14x7x4
Rolka prowadząca: 7x5x2,5
Wymiary przekładni: fi32x35 zęby posuwu szpuki fi 11,4 wałek fi 7.
Kolejna różnica to budowa łożyska wałeczkowego blokady obrotów wstecznych. W Shimano to moduł, tu wszystko luźno... Nie rozbierałem do zdjęć bo mam za mało czasu by składać i składać wałeczki.
Nie rozbierałem też koła zębatego posuwu szpuli, bo pod spodem jest sprężynką i ciężko ją ustawić na miejscu, ale w Shimano jest ten sam patent i jak wyskoczy to wstawienie i ustawienie na miejscu jest zajęciem na parę ładnych minut, a córka pomaga mi i tak więc mógłbym czegoś nie znaleźć...( rozbierałem kiedyś w pracy i było łatwo ).
Większość budowy udokumentowałem na zdjęciach...
Ostatnie zdjęcie to Shimnano Baitrunner w oryginale.
Podsumowując to kołowrotek zbliżony do legendy z Japonii, ale zdecydowanie to nie to samo.
Jest za to doskonałą budżetową alternatywą, i można go kupić pod innymi nazwami znanych firm jak np. York.