Kotwic, ale po co rejestr połowów, skoro ma być prowadzony stały nadzór ichtiologiczny ?

To taka kontrola kontroli, która potem musi być zatwierdzona przez komisję kontrolną

Użytkownik rybacki nie idzie w parze z użytkownikiem wędkarskim

Powstaje konflikt interesów. Po co w ogóle próbować ich łączyć??
Mateo. Ja uważam, że wody użytkowników wędkarskich powinny być co do zasady C&R. Oczywiście kompetentny, opłacany przez stowarzyszenie ichtiolog (np . Kotwic) może wydać opinię o odłowie lub zarybieniu. Wtedy można by było dokonać odstępstwa od C&R. Tylko dla członków stowarzyszenia. Tak w nagrodę.
Jak ktoś z zewnątrz by chciał skorzystać z wędkowania nad wodą, to super, ale tylko C&R. Członkowie stowarzyszenia, którzy sami by tą wodą gospodarzyli musieliby być głupi, by niszczyć własną wodę (choć statystyka nie kłamie, tacy też się znajdą

). Można więc do nich mieć zaufanie, że odłowią tyle, ile wskaże ichtiolog. Każda nieuprawniona osoba z rybami w siatce była by oskarżana o kłusownictwo i sprawa by trafiała do sądu. Tak mi się zdaję, że i tak by ktoś chciał przetrzeć sądowy szlak. Fama roznosi sie szybko i jak Ziutek by pierdnął za kłusownictwo (nawet gdyby to było zabranie jednego lina), to Wiechu już by się pilnował
