Wędkuję krótko w porównaniu do niektórych tutaj (15lat) ale pamiętam jak dziś jak topornego teleskopa jaxon orion z podpiętym jaxonem orlandem xl ustawionym na podpórkach ostro wbitych w ziemie (zestaw jakieś 800 gram ważył) karpik MOŻE pół kilowy wciągnał mojemu Ś.P. ojcu do wody - zestaw na spałwik, nie wiem czy sięgnął po telefon czy coś.. to był ułamek sekundy i po ptokach. Dodatkowo co do mocowań podpórek i kiji na nich - kompletuję cały czas fotel z akcesoriami i będzie łowione bez podpórek wszystko "na fotelu".
Co do wolnego biegu - każdy ma inną koncepcję ja osobiście hamulec ustawiam przed wędkowaniem i nie zmieniam go w zależności od okoliczności i nie bawiłoby mnie to że powiedzmy co 2 godziny musze rozregulowywać i nastawiać spowrotem hamulec.. wolny bieg włączam - ide, przychodze wyłączam i po sprawie. Łowie kilka lat z wolnymi biegami i jak dla mnie to jest wspaniałe rozwiązanie bo nie trzeba cały czas się skupiać feederze, można się spławikiem zająć a przy feederku dzwonek + wolny bieg = zawsze zdążymy zaciąć, bez wolnego biegu no to już średnio to widze.. każde branie pokroju tego jest -
klik dużo nie brakowało do wodowania a jedynie było sprawdzane coś w przynętach...
No i osobiście zwłaszcza wiosną jak nad wodę jadę to zawsze sobie ognisko rozpalam dla ogrzania i opędzlowania kiełbaski także w tym czasie bym nie mógł łowić nie mając wolnego biegu

A takto wystarczy kliknąć i na spokojnie sobie rozpalam/jem itp wg mnie wolny bieg ma wiele zastosowań i ja każdemu polecam właśnie do metody, a jak kto łowi to jego sprawa.
Dodatkowo można takiego młynka użyć do łowienia na małego trupka na okonka z gruntu - brania jeszcze agresywniejsze jak w methodzie

Co do tego baitrunner'a to pomyśle nad nimi ale wielkość 2500, 4000 to wg mnie za duże do feederków, poza tym głeboka szpula a ja na max 60metrach łowie
