Witam
Tak jak w temacie wątku - stare ale jare - postanowiłem przerobić swoje stare wędki, które leżą i się kurzą na coś pożytecznego. Czyli jedną na sztycę do podrywki a drugą do podbieraka, którego teraz Wam zademonstruję.

Wędka ma długość 7 m, przerobimy ją na sztyce do obydwóch koszy i łopatki do rzutu, podawania przynęty jak na zdjęciu.

Wyjąłem dwie ostatnie długości kija. Dorobiłem tą czarną rurkę, aby wzmocnić część końcową sztycy.

Zaznaczyłem część markerem - długość czarnej wzmocnionej rurki, która będzie w środku naszej sztycy. Do tego zamontujemy element na stałe do którego będziemy wkręcać nad wodą elementy do tej sztycy, czyli kosz różnego rodzaju łopatki.

Ta czarna rurka, wepchałem ją dłuższą aby końcówka naszej sztycy za bardzo się nie wyginała i nie pękła pod ciężarem kosza lub ryby.

Tak jak na zdjęciu, do tego wsadzę do środka 10 cm obciętą śrubę z gwintem i wkręcę do końcówki do mocowania kosza.

Tak wygląda końcówka sztycy do tego wystarczy dokręcić kosz.

I mamy zamontowane.

Tak się prezentuje w całej okazałości, całkowita długość sztycy 5.70 m plus kosz to wychodzi nam ponad 6 m.

Można w szybki sposób wymieniać sobie kosze, można dołożyć pływak. Aby leżąc w wodzie, długa sztyca nam nie zatonęła.

Łopatka do podawania zanęty w wodzie akurat sprawdzi się na mojej rzece. Cichutko nam donęci łowisko. Może też służyć do wymiatania kul zanętowych na dużą odległość.

W razie czego, gdy na łowisku nasza sztyca stanie się za długa, można odkręcić dół, wyciągnąć elementy.

Skrócić w ten sposób naszą długość podbieraka.

I mamy nad wodą skróconą sztycę o 2 elementy. Po prostu to jest w zależności w jakich miejscach łowimy i jaka długość sztycy będzie nam potrzebna w danej chwili.

Zadamy sobie pytanie, na co nam taka długa sztyca. Ja łowię na rzece nie regulowanej, gdzie są czasami jak na tym zdjęciu wysoki brzeg, gdzie taka długa sztyca nam się dobrze sprawdzi.

Łowię cały rok, więc gdy złapie mróz i brzeg jest oblodzony - taka długa sztyca pomoże nam w podebraniu ryby, tak jak na tym zdjęciu w miejscach ciężkich do podebrania. Tak samo jak są miejsca obrośnięte, gdzie brzeg jest cały w roślinności i potrzebna nam będzie dłuższa sztyca.

Jak widzicie na zdjęciu, to daje radę. W jednej ręce trzymam sztycę, w drugiej telefon którym zrobiłem zdjęcie. No ale to są tylko zdjęcia, dlatego powstał film z ostatniego wypadu na ryby i wypróbowaniem tej sztycy, którą Wam opisałem. Oczywiście to są próby długości, w razie co można skrócić znów tą sztycę, żeby uzyskać solidną sztycę do podbierania ryb. Na razie jestem z niej zadowolony, zrobiłem ją pod swoje łowienie, zapraszam na film z zastosowaniem tej sztycy w praktyce.

Pozdrawiam
ps. wybaczcie, że na filmie tak wyszło, ale w jednej ręce trzymałem telefon a w drugiej sztycę, w innym wypadku gdy rybę zaciąłem i holowałem i wybierała mi żyłkę z kołowrotka nie mogłem jej podebrać, bo miałem drugą rękę zajętą filmowaniem

Dlatego wyszło jak wyszło. Więc postanowiłem zakupić kamerę, by zamontować ją na sobie, by mieć wolne obydwie ręce w czasie filmowania