Mariusz i Jurek! Wasze wpisy pokazały pewną cechę i ton Waszych wypowiedzi. Z jednej strony uważacie, że tu na forum jest bicie piany, po czym sami zastrzegacie, że robić nic nie będziecie, dodatkowo macie pewne pretensje, na przykład do mnie lub innych (określenie ich ściemniaczami) - sami zaś proponujecie działania bardzo ostre (których mało kto by się podjął), na koniec przyznajecie, ze trzeba zmieniać świadomość.
Tak więc chyba sami widzicie, że to bicie piany, nic nie robienie, a nawet ściemnianie, to jest coś, co dotyczy Was tak samo jak i innych. Nie każdy udziela się w ten sam sposób, ale wiele osób tutaj robi sporo, jeden działa w kole i robi tam rewolucje o jakich 'nie śniło się filozofom', inny redaguje kanał na Fejsie, ktoś tam coś zrobi od czasu do czasu, zaangażuje się w wyczyn w PZW, pracę z dziećmi w kole, inny popełni jakiś artykuł lub film
Co do Kukiza to tu też jest pudło, bo jak ja zobaczyłem co się dzieje w Warszawie, i jakie są tam klimaty (nazwę to ogólnie słowem polityka i układy) - to podziękowałem z miejsca. Układy w taki sposób jak teraz to sprzedawanie duszy diabłu, ja tego nie mam robić zamiaru, jeszcze jestem oświeceniowym romantykiem w tej kwestii najwyraźniej
I Panowie stanęliśmy w jednym punkcie - jezeli są wizje - to okazuje się, że nie ma ich kto wykonać, są tez pretensje do osób tutaj, że nie działają tylko 'ściemniają' i 'biją pianę'. Jak się przyjrzycie, temu, to jest to typowe szukanie winnego gdzieś indziej. Tak samo jesteście winni jak i osoby którym zarzucacie popełnianie błędów. Wszyscy tacy jesteśmy
W tym problem.
Dodatkowo uważam, że nie znacie do końca realiów. Wielu wędkarzy niezadowolonych z PZW chce pewnych reform - są to jednolita opłata na całą Polskę i usunięcie rybaków (niektórzy chcą usunąć ich ze wszystkich wód w Polsce)
Tak więc trzeba wypracować pewne schematy działań wpierw. Trzeba sprawić, aby wędkarze zrozumieli o co walczymy, bo bez tego robienie buntu dla buntu jest po prostu głupie. Jedna skłądka to mieśiarski postulat zagrażający temu, co jeszcze pływa w wodzie (co juz mnie najbardziej załamuje - ci sami goście uważają, ze to się przyczyni do turystyki wędkarskiej, OMG). Jeżeli zaś ktoś próbuje nawiązać do osób, które odeszły z forum, skupione były wokół ichtiologa z IRŚ, obwiniającego za wszystko wędkarzy i nie rozumiejącego na czym wędkarstwo polega, przynajmniej nie rozumiejący pasji tych wszystkich tu na forum, to też się określę. Wokół naukowców z IRS póki co niczego zbudować się nie da, oprócz gospodarki rybackiej nowego typu. Wielu nawet nie ma pojęcia, że gadanie, ze na każdej wodzie powinien być rybak, jest dla wędkarza herezją, ale przyjmują to za pewnik, bo powiedział to 'naukowiec'. Teraz widzimy dokładniej jak 'rybak na każdej wodzie' pacyfikuje jeziora i rzeki, Zalew Zegrzyński to najlepszy tego przykład.
Również zrobienie jakiegoś zespołu, frontu, wspólnie walczącego o wędkarskie sprawy nie wyszło. A przyznam tu, że ja to sprowokowałem i liczyłem na to. Nawet tak się nie da. Trzeba więc robić to co możemy, i na co starcza nam sił. Zmiany konstytucji zaś odłożmy na czas, kiedy będziemy mogli zebrać z 50 000 podpisów pod jakąś petycją przynajmniej, lub potrafili będziemy powstrzymać bandę mięsiarzy (używam takiego określenia, gdyż jest to perfidne działanie, nastawione na zabieranie ryb, z brudnej rzeki) przed likwidacją małego odcinka no kill we Wrocławiu.
Panowie, może trzeba raz na jakiś czas coś tu powiedzieć, aby przewietrzyć
Próbowaliśmy na forum wielu rzeczy, większość nie działa, robimy więc to co można. Mamy 4 lata do kolejnych wyborów, i tu należy się odpowiednio przygotować. Bez zarzucania winy komuś i próbach zmieniania świata, gdy nie jesteśmy w stanie zmienić tego co dookoła nas. Jeżeli wędkarze godzą się na to, aby zmasakrowano im rzeki, i planują poddać się bez oddania chociażby jednego strzału, to znaczy to, że trzeba zacząć od spraw najprostszych, od zmian świadomości. Pisanie 'jak powinno być' lub 'co trzeba zmienić' ma sens, jeżeli jest to wykonalne. A pisanie co bym zrobił jak wygram w totka 100 milionów to są po prostu marzenia
Oczywiście, ze możemy snuć marzenia - ale wtedy nie piszmy, że inni coś robią źle
Dalsza dyskusja nie ma wielkiego sensu, ja nie mam do Was pretensji, forum traktuję jako płaszczyznę, na której komunikujemy się i wymieniamy poglądy, już sam ten fakt jest bardzo pozytywny. Nie twierdzę wcale, że mam rację i to co piszę to prawdy objawione. Ale z Waszej strony nie ma twardych argumentów, konkretnych propozycji. Wątpię, aby ktoś się znalazł, kto będzie robił wszystkie akcje za nas, walczył, ryzykował cały swój majątek lub życie. Więc nie próbujmy ubierać kogoś do tej roli, lub zarzucać innym, że tego nie czynią. Tym bardziej jeśli sami zastrzegamy, że z PZW nic nas nie łączy lub, że działać nie będziemy. Bo zahacza to o hipokryzję
Póki co pojawiają się zmiany pozytywne. Opole, teraz w Zielonej Górze szykuje się burza, na Śląsku jest nowe tchnienie... Południe Polski jakby żyje, zmienia się mocno. Blokuje wszystko góra- ZG PZW i władze okręgu mazowieckiego. To tam muszą się dokonać zmiany. Ale i ci goście muszą wiedzieć na co zmieniać to co mamy teraz. Ja jestem pewien, że oni, nie znając trendów w wędkarstwie ( bo niby skąd, są jak struś co schował głowę w piasek) nie mieli nawet szerokiej wizji łowisk no kill. A nuż pójdą za ciosem? Wypadki we Wrocławiu póki co temu przeczą, ale ja twierdzę, że to da się przepchać