Zastanawiam się od lat, dlaczego w Polsce tolerowane jest chamstwo i obrażanie innych. Dlaczego ten, który skompromitował się swoimi wypowiedziami, chamstwem, brakiem wiedzy, pazernością, może nadal liczyć na poparcie? Co jest w ludziach, ze to tolerują? Ci wszyscy baronowie PZW są świadomi obojętności i nijakości czarnego, polskiego luda. Mogą ludzi obrażać, robić w wała, marnotrawić ich kasę itd. A lud czarny słowem nie piśnie. Ja powiem szczerze, że bardzo szanowałem tego człowieka, znałem go z filmów i ze słyszenia. Taki dialog przekreśla faceta w moich oczach, jako człowieka, który mógłby pełnić jakąkolwiek funkcję społeczną w Związku. Zły jestem na siebie, że w tym roku opłaciłem składki członkowskie. Może warto by zacząć namawiać wędkarzy, przynajmniej z Okręgu Mazowieckiego, żeby jeden rok spróbowali przecierpieć na wodach niczyich i nie opłacili składek. Może BUNT czas rozpocząć.