No właśnie. Rząd widzi rzeki tylko jako drogi wodne. A to funkcja przestarzała, trzeciorzędna przy obecnych możliwościach transportu, a co gorsza sprzeczna z pierwszorzędną potrzebą retencji wody, oraz przynajmniej podtrzymywaniem walorów rekreacyjnych i ekologicznych, nie mówiąc już o ich rozwoju. Zacofanie umysłowe połączone z pazernością.
Myślę, że przeceniasz polskich polityków
Oni widzą unijną kasę, którą należy wyrwać, aby spłacać nia obietnice wyborcze. Dlatego dla tej sieki robi sie odpowiednio duże projekty. Jest to forma kradzieży i oszustwa zarazem, ale w Polsce jest to normalne a nawet uważa się to za coś dobrego. Bo rząd 'wykombinuje' kasę na inwestycję. Jakież to żałosne, że nic z tym nie robimy. Ci ludzie wygrali wybory po raz kolejny!
Nie ma więc co mówić o jakiejkolwiek ochronie środowiska, o jakies florze czy faunie. Dla polityków, a zwłaszcza z PiS, rzeki, lasy czy jeziora sa jak las pana dla pańszczyźnianego chłopa. Im więcej się uda z niego wziąć tym lepiej. Polska (powiedzmy, że polski rząd) jako jedyna w UE stwierdziła, że do 2050 roku nie ograniczy emisji CO2 do poziomu zakładanego przez Unię. Co tam czyste powietrze czy efekt cieplarniany. Górnik ma dostać swoje i wara, to znaczy związkowcy i prezesi, powsadzani przez partię rządzącą do spółek i kompanii węglowych