"Polityków lub włodarzy PZW ktoś wybrał" - milion lat to samo pieprzenie...... jak nie masz dobrej opcji nie możesz wybrać dobrze, wybierają ludzie którzy wpisują nazwiska na listy wyborcze, każdy ogarnięty to wie!
A pomyślałeś dlaczego takich opcji nie ma? Może ludzie na takich nie chcą zagłosować? Nie rozumiem skąd ten pogląd, że to politycy są be a społeczeństwo cacy. Politycy to nic innego jak odzwierciedlenie społeczeństwa, to jakby spojrzeć w lustro 'narodu'. Do tego to nie do końca prawda, że wybierają ci, co wpisują nazwiska na listy wyborcze, bo
wyboru dokonują ludzie w końcu. Tak samo jest w PZW. Są tam tacy artyści, bo to my nie sprawiamy, aby zasiadali ci co rozumieją wędkarzy. Dochodzi do takiej paranoi, że wędkarze nie protestują przeciwko budowie smażalni sezonowej z ich składek, w której sprzedaje się ryby odławiane przez rybaków z ich wód. Ryb, które oni powinni łowić. To było ponad 6-7 lat temu, i co? Ten sam prezes wygrywa kolejne wybory.
A inna sprawa, że taką mamy ordynację wyborczą, że ktoś wpisuje posłów na listy - robi to szefostwo partii. Kto niby ma to robić zresztą? Jak ordynacja jest zał, to trzeba też ja chcieć zmieniać, chęci w narodzie nie ma.
Nie miej mi za złe, że to piszę, ale taka jest prawda. Do tego ludzie chcą brać a nie dawać, dlatego wygrywają populiści, ci co dadzą więcej. Jedną ręką, bo drugią zabiorą o wiele więcej.
Załamany jestem, nie wiem jak odpisać....
Michael, ja pokazuję fakty. Ty żyjesz w świecie marzeń, a o wielu rzeczach po prostu nie masz pojęcia, bo nie rozumiesz chociażby jak stworzone jest prawo i pod kogo. Zapoznaj się ustawą o rybactwie śródlądowym, a przejrzysz na oczy. Pojmiesz też, że nie ma opcji, aby państwo cokolwiek prowadziło (odnośnie wód i gospodarki nimi), oni tylko to mogą dać w dzierżawę. Już ten fakt stanowi wielki problem,bo upadek PZW oznaczałby dramatyczną ilość przetargów, co się wiąże z tym, że wędkarze nie byliby w stanie nawet przejąć połowy wód, bo na to trzeba kasy. Aby wystartować trzeba mieć operat, a ten robią ichtiolodzy i kosztuje to dużo. Pomyśl o organizacji, w której ludzie mają wyłożyć kasę na coś, co może nie być ich. Zresztą selektor o tym pisze w swym niedawnym poście.
Musisz zrozumieć również, że w rządzie i urzędach są udzie, którzy nie podzielają wcale naszego punktu widzenia na wędkarstwo i rybactwo, i oni będą działać w dużej mierze przeciwko nam. Upadek PZW więc spowoduje chaos, a jako, że jestesmy niezorganizowani, to nie startujemy z pole position ale raczej zamykamy stawkę.
"Myślisz, że to się da uzdrowić prywatyzacją? To są złe podstawy, na których trudno zbudować cokolwiek dobrego." - miliony prywatnych firm na pewno się mylą. Nie mam nic do dodania.
Michale, pokazujesz ignorancję takimi wpisami, chodzi o znajomość tematu. Miliony firm się nie mylą w czym? A co te firmy 'sądzą', że trzeba wszystko prywtayzować? Nie ma innej formy funkcjonowania? Chcesz wszystko prywatyzować? Lasy też? Wody jak leci? A moze mylisz własność prywatną z dzierżawą? Czy pojmujesz różnicę między komercjami, które w większości sa prywatną własnością, z czymś, co się dostaje na 10 lat i mogą ci to odebrać? Myślisz, że wielu by inwestowało w wody a nie eksploatowało ich aby jak najwięcej zyskać? Powiedz, czy ktoś kto wynajmuje mieszkanie, robi w nim remonty i w nie inwestuje? Raczej rzadko, bo inwestuje się w coś co jest twoje. Dlatego wiele wód ucierpi na prywatyzacji, o wiele lepiej aby użytkowały je stowarzyszenia czy gminy. Ale tu znowu trzeba spojrzeć na prawne zawiłości i na to, do czego zmuszony jest użytkownik. Spróbuj wygrać wodę nie chcąc jej zarybiać, ciekawe czy w ogóle pozytywnie zaopiniują ci operat, co innego to wygranie samego przetargu.
I na koniec jeszcze jedno. Według naukowców rybackich wędkarstwo to rybactwo, gdzie różnica polega na metodzie połowu (raczej odłowu), do tego oni uważają, że rybak jest wskazany na każdej wodzie. Wg mnie przy unijnych transzach wielu chętnie weszłoby w rybactw byle przytulić unijna kasę, i na rękę im pójdą ci co opiniują operaty właśnie. Więc wiesz jakie to jest ryzyko? Oni nie mają jak wód odebrać PZW, bo ci zazwyczaj przestrzegają warunków umów i przedłużają dzierżawę (wtedy nie ma potrzeby robienia przetargu). I właśnie upadek PZW pozwoli cwaniakom nieźle się dorobić. I teraz pokombinuj, co się może stać. A wody takiego okręgu opolskiego? Na tych najlepszych łapy położyć będzie chciało wielu, bo jest tam ryba. I wątpię aby było tam lepiej.
Bronisz PZW tak bardzo na siłę, że sam się demaskujesz.
Rozwiń tę myśl detektywie, na czym mnie zdemaskowałeś, co wydedukowałeś z mych wpisów?