Tam nie ma wizji, do tego w Polskich Wodach zajmują się wieloma rzeczami goście jak pan Wrona, spec od rybactwa, jak i Dionizy Ziemiecki, cienki bolek co był prezesem PZW. Z takimi 'mózgami' wiele się nie zwojuje. A ten gość (Ziemiecki) się mści za wywalenie z PZW i oderwanie go od koryta, dlatego on uderza populizmem i kieruje większość do tych co biorą. Coś tam dobrego może wyniknie z działania fundacji Nasze Wody, ale jednak siła populizmu jest większa. Widać to po Gróbarczyku, który napieprza do wędkarzy miotaczem kiełbachy wyborczej.