Jak tam u Was z linami, już po tarle?
U mnie (pomorze środkowe) jeszcze się trze. Wczoraj byłem nad wodą i widziałem buszujące liny w grążelach, jeszcze kilka dzionków
Cześć. Może wiesz jak w tych przymorskich jeziorach odnaleźć liny ?
Nie ma tu żadnych grążeli .
Tyle lat na nich łowię i żadnego lina nie złowiłem.
Rybacy mają te ryby na wykazach złowionych ryb ,tak że wiem ze one tu są.np Jamno.
U mnie już po tarle, byłem dziś wygrabić gałęzie z dna na łowisku i widziałem piękne okazy cmokające robale spod kapelinów. Zanęciłęm solidnie, w sobotę jadę łowić i zdam relację.
key_kr mieszkałem 8 ostatnich lat na Pomorzu (okolice Lęborka) i też na początku miałem problem z ich złowieniem. Kluczem okazało się zarzucanie przynęty jak najbliżej trzcin, najlepiej około pół metra od pasa trzcin lub jeszcze lepiej jak masz łódkę i wyrwiesz sobie taką "dziurę" metr głęboka i dwa szeroka. Grunt około metra do max półtora, te ryby naprawdę siedzą w płytkiej wodzie. Polecam groch bo jak już je przyzwyczaisz to jak bierze to na pewno lin lub duży leszcz, kukurydza to nic innego jak utrapienie ze wzdręgą i płocią