Co do spławika :
- Musi być długi i cienki kil,najlepiej metalowy - to znacznie ułatwia zatapianie żyłki i utrzymanie jej pod wodą
- Spławik mocujemy jednopunktowo na samym dole kilu
- Antenka spławika musi być cienka ( mniej wrażliwa przez to na podmuchy wiatru)
-Gdy mamy trudności z widzeniem cienkiej antenki można używać spławików które mają antenki - końcowki rurkowe z otworami dzięki
czemu są mniej wrażliwe na wiatr np tego typu :
http://allegro.pl/cralusso-antenki-do-splawikow-wagglerow-3-szt-i6283001984.html#imglayer Ja robię takie antenki z czarnej rurki do napojów ( 2 - 3 cm) na środku której wypalam owalny otwór , przyklejam ją bokiem klejem
kropelka do cienkiej antenki spławika
Warto sprawdzić czy na skutek wiatru tworzy się podwodny prąd a jeśli tak to w którą stronę ciągnie . Jeśli zgodnie z kierunkiem wiatru wtedy najlepiej zastosować obciążenie skupione nad samym dnem. Jeśli ciągnie przeciwnie - obciążenie może być rozłożone choć przy silnym wietrze łatwiej i dalej się rzuca gdy obciążenie jest skupione
Jeśli nastawiamy się na drobnicę można też łowić z opadu stosując spławiki z własnym dociążeniem, nie mocujemy wtedy żadnych ciężarków poniżej za wyjątkiem maleńkiej śrucinki na przyponie by ułatwić tonięcie przynęty . Wtedy wiatr jest naszym sprzymierzeńcem gdyż udaje się w tych warunkach ściągnąć drobnicę do brzegu stosując przemoczoną zanętę i łowiąc w chmurze . Idealny jest wtedy układ by wiatr wiał prosto w twarz, spławik spływa wtedy w stronę brzegu i tylko kontrolujemy luz na żyłce głównej