Autor Wątek: Martwe białe robaki - czyli klasyk gruntowy  (Przeczytany 38029 razy)

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Martwe białe robaki - czyli klasyk gruntowy
« dnia: 28.09.2014, 03:16 »
Nie wiem jak Wy - ale ja często używam martwych białych robaków w swoim gruntowym łowieniu - zwłaszcza w zimnych miesiącach. Ryby reagują bardzo dobrze na tę przynętę - ilość robaków na haku ma też tutaj duże znaczenie. Przy łowieniu tyczką karpi - użycie 10 robaków na haku blisko brzegu to pewniak. Leniwy karp uwielbia takie 'pakunki'.

Jakie są Wasze doświadczenia? Czy martwe białe sprawdzają się lepiej niż żywe?
Lucjan

Offline Arcymisiek

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 133
  • Reputacja: 13
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gdzieś na Opolszczyźnie.
Odp: Martwe białe robaki - czyli klasyk gruntowy
« Odpowiedź #1 dnia: 02.10.2014, 16:38 »
Osobiście też od pewnego czasu wędkuje przy użyciu martwych robaków. Jakiś czas temu wertując różne strony wędkarskie przypadkiem natknąłem się na artykuł Stev'a Ringera na temat połowu na martwe robaki. po przeczytaniu tegoż o to artykułu >>  http://www.gofishing.co.uk/Angling-Times/Section/how-to/Coarse-fishing-advice/Fishing-Tips2/Steve-Ringers-Top-Tips/Steve-Ringers-Article-Tips/Steve-Ringer-on-dead-maggots-on-the-pole/  przygotowałem wszystko według zaleceń i rozpocząłem "globalny" test, tj. martwe vs. żywe robaki ... Po kilku wyprawach okazało się, że rybki chętniej łykają martwe robaczki - jak na moje oko ze względu na miękkość przynęty, ponieważ żywy robak w chłodnej wodzie przeważnie się kurczy, a co za tym idzie twardnieje. Sposoby duszenia robaków po pewnym czasie także zmodyfikowałem, bo zauważyłem, że zalewane bezpośrednio wodą częściowo traciły kolor, lub je zbytnio sparzyłem i robiły się twarde. Teraz robię to troszkę inaczej niż we wspomnianym artykule,tj: Po wstępnym oczyszczeniu, odtłuszczeniu robaków, wsypuje je do {słoika + zapach}zakręcam i  wkładam do miski z letnią wodą i po trochę dolewam wrzątku z czajnika do czasu, aż robaki w słoiku zaczynają się stopniowo wyciągać. Po tym zabiegu robaczki są gotowe do wędkowania. :)
 

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Martwe białe robaki - czyli klasyk gruntowy
« Odpowiedź #2 dnia: 02.10.2014, 21:44 »
Ciekawe! Muszę tego spróbować. Ja na razie mrożę białe - bo zawsze coś zostaje po sesji ;)

A jak z robakami w trakcie sesji? Moje mrożone wyglądają super po 'rozmrożeniu' - gorzej w kilka godzin, robią się 'ciemne'. Zastanawiam się czy nie brać dwóch mniejszych porcji - i tę drugą trzymać w lodzie, w opakowaniu termo... Wiem, że niektórzy wędkarze zalewają białe  'na bieżąco' kawą lub herbatą z termosu - aby mieć świeże martwe białe... 
Lucjan

Offline Arcymisiek

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 133
  • Reputacja: 13
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gdzieś na Opolszczyźnie.
Odp: Martwe białe robaki - czyli klasyk gruntowy
« Odpowiedź #3 dnia: 02.10.2014, 22:42 »
W trakcie sesji robaki o dziwo tak szybko się nie psuły, kilka  tam zawsze się zepsuje na słońcu - jak to padlina ;), ale zawsze jakoś starczało. W sumie, to warto "dusić" je małymi porcjami i przetrzymywać w jakimś szczelnie zamkniętym pudełku... Dawniej też mroziłem robactwo, był to najprostszy sposób, ale te uduszone moim sposobem w słoiku są jakoś trwalsze nie czarnieją jak te przemrożone i są bardziej nasycone zapachem... W sumie, twój pomysł też jest dobry - warto jak mówisz spróbować przetrzymywać jakieś mniejsze partie w lodzie, wtedy dłużej zachowają atrakcyjny wygląd.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Martwe białe robaki - czyli klasyk gruntowy
« Odpowiedź #4 dnia: 03.10.2014, 19:26 »
U mnie ostatni dzień ciepłej i pogodnej jesieni. Ma się zacząć słota - więc i białe robaki wejdą do gry. Całe na biało... ;)

Mam zamiar pokombinować teraz  z aromatyzowaniem. Kurkuma działa na pewno - teraz czas na kryla. U mnie wszyscy zachwycają sie nim i zachwalają. Jest jeszcze Goo... Będzie się działo!
Lucjan

Offline s7

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 9 623
  • Reputacja: 441
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Stolica Pyrlandii
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Martwe białe robaki - czyli klasyk gruntowy
« Odpowiedź #5 dnia: 26.10.2014, 00:19 »
Ja stosuję od czasu wędkowania na Metodę tylko białe (kolorowe) sztuczne z dodatkiem różnych zapachów. Przedtem też mroziłem, ale uznałem sztuczne za bardziej wygodne. ;)
Robert

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Martwe białe robaki - czyli klasyk gruntowy
« Odpowiedź #6 dnia: 26.10.2014, 06:07 »
Też stosowałem - ale jednak świeże lepiej mi sie sprawują. Łowiąc Metodą jak jest zimno - roluję białe palcem - i w ten sposób mam idealną świeżutką przynętę. Kurkuma dodaje jeszcze mocy...

Łowiąc tyczką przy brzegu - karp nie może się oprzeć pęczkowi martwych białych na haku. 5 lub 10 sztuk robi grę i można mieć świetne wyniki. Sztucznego jakoś ruszyć nie chcą - daje on o wiele mniej brań co ciekawe. Przy Metodzie mam podobne odczucia - aczkolwiek jest to świetna opcja jak jest drobnica...

Lucjan

Offline Petrosbike

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 164
  • Reputacja: 6
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łęczyca nad Bzurą
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Martwe białe robaki - czyli klasyk gruntowy
« Odpowiedź #7 dnia: 02.11.2014, 21:29 »
Czy próbowałeś przechowywać białe robaki w pojemniku próżniowym? Kupiłem takie na próbe i po 4 godzinach przebywania w próżni robaki sie nie ruszały ale po 5 minutach odżyły.
http://www.matchpro.pl/Sklep/2767_2514_produkty/11141_pudelka-do-przynet-karuzele/Produkt/50021_pudelko-prozniowe-sensas-vide-dair-400ml-00953.aspx
Ciekawe czy po dobie jeszcze odżyją- muszę spróbować. Wygląda to dobrze bo robaki wpadają w "niebyt" i nie wydzielają wtedy zapachu amoniaku.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Martwe białe robaki - czyli klasyk gruntowy
« Odpowiedź #8 dnia: 03.11.2014, 00:35 »
Nie używam tego - ale oczywiście można tak robić! Nie wiem jak długo robaki pociągną - ale myślę, że można je tez wysyłać do krainy wiecznych łowów w ten sposób. Ja myję robaki i tak - bo w momencie jak wracam ze sklepu to już mają jakąś woń. W kilku sklepach sprzedawcy idą po białe i nie wiesz jaki towar dostajesz. Czasami mam wrażenie , że maja już z tydzień... ;)

Ostatnio miałem sytuację, że ryba była bardzo grymasząca - i mało kto łowił. Wtedy na pewno lepszej jakości robak ma znaczenie. Takie próżniowe zamykanie ma naprawdę wtedy sens!
Lucjan

Offline Petrosbike

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 164
  • Reputacja: 6
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łęczyca nad Bzurą
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Martwe białe robaki - czyli klasyk gruntowy
« Odpowiedź #9 dnia: 03.11.2014, 00:46 »
Wieczorem je "odessałem" i położyłem na dolnej półce lodówki. Jutro zobacze jak to zniosły lub nie zniosły.
To fakt robaki sa różne dlatego ja zawsze po zakupie je piorę i później mokre wrzucam do miski z kaszką kukurydzianą. Kilka chwil przewracania w tej kaszce i robaki sa suchutkie i aż trzeszczą takie czyste i odtłuszczone. Polecam kaszkę - jest do tego doskonała.

Offline Petrosbike

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 164
  • Reputacja: 6
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łęczyca nad Bzurą
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Martwe białe robaki - czyli klasyk gruntowy
« Odpowiedź #10 dnia: 03.11.2014, 21:16 »
Po 20 godzinach w próżni nie ruszały się wcale ale po 5 minutach odżyły więc jest to dobre do przechowania na "jakiś czas" jeszcze nie wiem jaki, robaków w stanie prawie całkowitej hibernacji więc i nie będą wydzielały zapachu. Próby nadal trwają. Dzisiaj je upiorę jeszcze raz i znowu do próżni.

Offline Petrosbike

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 164
  • Reputacja: 6
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łęczyca nad Bzurą
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Martwe białe robaki - czyli klasyk gruntowy
« Odpowiedź #11 dnia: 05.11.2014, 23:04 »
Dzisiaj sprawdziłem robaki po 48 godzinach- wytrzymały ale pudełko nie wytrzymało i puściło próżnię. Markowe pudełko a knot totalny. Zaczynam wątpić w świat i ludzi.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 563
  • Reputacja: 1978
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Martwe białe robaki - czyli klasyk gruntowy
« Odpowiedź #12 dnia: 06.11.2014, 00:06 »
Widzę, że robaki długo wytrzymują bez powietrza... Nie wiedziałem, że sa aż tak wytrzymałe...
Lucjan

Offline Petrosbike

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 164
  • Reputacja: 6
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łęczyca nad Bzurą
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Martwe białe robaki - czyli klasyk gruntowy
« Odpowiedź #13 dnia: 09.11.2014, 19:51 »
Dzisiaj po 96h czyli  4 dniach/dobach sprawdziłem robaki zasypane kaszką kukurydzianą w pudełku próżniowym innego typu
http://allegro.pl/pojemnik-prozniowy-all-4-fresh-0-5l-vacuum-okt-i4754127164.html
fajna rzecz bo nie trzeba pompki samo naciskanie pokrywki wytwarza jakąś tam próżnię a przynajmniej spore podciśnienie.
Robaki po 4 dobach wyglądały całkiem death i juz myślałem że je wysłałem do Manitou---ale skądże! po 30 minutach powoli zaczęły odżywać!
Niesamowite. W każdym razie nie cuchnęły amoniakiem  :) i o to chodziło.
Pojechałem dziś na łowisko z tymi robalami i złowiłem na nie 2 leszcze- nieduże ale jednak. Zimno było i mokro i wietrznie więc po 3 godzinach miałem dość.

Offline p^k

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 255
  • Reputacja: 93
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: dolnośląskie
Odp: Martwe białe robaki - czyli klasyk gruntowy
« Odpowiedź #14 dnia: 21.12.2014, 09:19 »
O ile uzasadnione jest stosowanie martwych w zanecie (zeby zbyt szybko nie rozbijaly kul) to na haczyku nie ma to najmniejszego znaczenia. Wieksza skutecznosc osiagam przy zywych robakach -czyzby ryby wabil ruch?
Z wędkarskim pozdrowieniem, 
- Paweł :fish: