Moje skromne uwagi- ponton 330 to minimum dla takiej załogi, na pewno nie może być mniejszy, bo będzie bardzo ciasno. Ja mam 340 i dla dwóch spinningistów plus toboły to jest minimum. Ponton powinien mieć całkiem sztywna podłogę, w całości. Tzn. nie airmatę, nie takie szczebelki, tylko pełne płyty, tak żeby można było stanąć, tak jest wygodnie i bezpiecznie, ale trochę ciężej. Mój ponton waży 65 kg, dam radę sam go zwodować, spakować, rozpakować itp. Ale jakby był trochę cięższy to nie dałbym rady. Kolibri to sprawdzona firma i można ją polecić, tej drugiej nie znam. Polecam poszukanie info na forum jerkbait.pl. Z pewnością jest tam mnóstwo informacji na temat wyboru pontonu. Polecam pompkę elektryczną do kompletu, znacznie ułatwia życie. Brałbym cięższy, pewnie jest solidniejszy, może lepsza podłoga, może grubsza guma, komory o większej średnicy. Ja mam Quicksilvera, ale Kolibri też brałbym w ciemno, jeśli tylko ma sztywną podłogę. Ostatecznie mogłaby być i półsztywna (czyli szczebelki), ale ona już trochę pracuje, już nie ten komfort. Miałem taką w poprzednim pontonie.