Ankieta

Czy mata i podbierak powinny być obowiązkiem nakazanym przez RAPR?

Tak
93 (50.5%)
Tylko na wodach specjalnych oraz typu no kill
55 (29.9%)
Nie
29 (15.8%)
Nie mam zdania
7 (3.8%)

Głosów w sumie: 176

Autor Wątek: Czy mata i podbierak powinny być obowiązkiem nakazanym przez RAPR?  (Przeczytany 71651 razy)

Offline Daiwa

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 12
  • Reputacja: 0
podbierak: TAK
mata: Powinna być, zwłaszcza na łowiskach, gdzie są większe okazy, bo zranić dużą rybę, kilku nastoletnią sobie nie wyobrażam, a nad taką wodą jak odra, jest, dużo miejsc, gdzie znajdują się same kamienie i niezranienie takiej ryby, jest wręcz niemożliwe.

pozdrawiam

Offline kop3k

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 488
  • Reputacja: 320
  • Płeć: Mężczyzna
  • Amat Victoria Curam
    • Galeria
  • Lokalizacja: UK London
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Panowie ale każde hobby kosztuje a wędkarstwo na PZW?
Pierwszy rok z egzaminami wyjdzie mniej niż 300 zł czyli jakieś 80 groszy dziennie w skali roku. Czy to jest jakiś wydatek? Wątpię.

I moim zdaniem wody PZW nie są najlepszym miejscem by zarazić kogoś tym "bakcylem".
My akurat mieliśmy tyle szczęścia, że w okresie kiedy zaczynaliśmy nasza przygodę ryby jeszcze były.
Bo wątpię czy ktoś dostrzeże uroki wędkarstwa na blankowej sesji.

Offline maszek95

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 185
  • Reputacja: 46
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Starogard Gdański
  • Ulubione metody: waggler method
Pamiętaj że samo pozwolenie to nie wszystko.  Wędkarstwo przecież nie jest tanie.Doliczyć kije, zanety, przynety,  cały osprzęt,  przecież to kosztuje kupę kasy. Owszem można i łowić na kijach z bazaru,ale co to za przyjemność.
Mój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić!

Offline kop3k

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 488
  • Reputacja: 320
  • Płeć: Mężczyzna
  • Amat Victoria Curam
    • Galeria
  • Lokalizacja: UK London
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Ale z hobby które dzieciaki teraz uprawiają jest najtańsze.

Offline Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 854
  • Reputacja: 321
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Katowice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Luk znowu przekręcasz moje słowa lub źle zrozumiałeś co miałem na myśli. Napisałem że jest mało kontroli ( bo tak jest i teraz nie są egzekwowane aktualne przepisy ) To co da wprowadzenie obowiązku posiadania maty ??? Muszą być kontrole i trzeba edukować aby wędkarze wiedzieli po co mają tą mate.
 
-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "

Offline Hubert

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 387
  • Reputacja: 25
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Nottingham / Konin
  • Ulubione metody: feeder
Witajcie. Nie wiem czy napisze coś nowego, co nie zostało jeszcze napisane ale mam swój punt widzenia.
 Mata i podbierak w moim przypadku obecna jest zawsze ponieważ: 1) obowiązek - tego wymaga regulamin, ochrona dla ryb, 2) jest po prostu potrzebna - podbieranie, wyhaczanie, przygotowanie rybki do szybkiego foto. Nie będę udawał świętego i zaznaczam od razu - w PL nie używałem maty. NIGDY.  Teraz niezależnie gdzie będę wędkował to takowej będę używał. W moim przypadku to kwestia edukacji. Mam większą świadomość niż kiedyś.
W Polsce chyba nie do końca będzie to mile widziane. Nie dlatego, że przykładowy wędkarz ma zdrowie ryby w czterech literach lecz dlatego, że coś "trzeba", że to "obowiązek", "znów coś wymyślili", "znów wydatki" itp. Jako naród raczej nie lubimy poddawać się obostrzeniom. Tym bardziej w czasach gdy na wszystko jest jakiś zapis.
Myślę, że wędkarz też powinien mieć coś z tego, jakąś wymierną korzyść gdy posiada matę i podbierak. Ludzie są zmęczeni słuchaniem nakazów i zakazów bez czerpania z tego namacalnej korzyści . Przepis dotyczące wędkarstwa to nie mała lektura a jeszcze dojdą następne paragrafy.
Obniżenie składki(to tylko przykład) ?  Deklarujesz, że takowe sprzęty posiadasz i będą w użytku? Wpis do karty czy dodatkowy świstek, że masz mieć je zawsze ze sobą i kropka. Wtedy nie ma, że boli. Opłaciłeś mniejszą składkę? Od teraz musisz mieć je zawsze ze sobą.
Świadomość i kultura wędkarska to co innego. Ryba będzie trzymana w podbieraku, na macie kilka minut w czasie gdy pan X będzie starał się ulokować szybko zestaw bo przecież "w końcu bierom". Ryba z maty i tak może fiknąć na piach.
Gdzie tu logika posiadania tych sprzętów? Przy minimalnym myśleniu i wprawie inny wędkarz bez tych sprzętów odhaczy, obejrzy i strzeli fotkę rybie po czym ją gładko wypuści. Posiadanie, użytkowanie a prawidłowe użytkowanie to różne kwestie.
Reasumując - jeśli mówimy o wprowadzeniu takiego zapisu to jestem sceptyczny jeśli wędkarz nie będzie miał z tego wymiernej korzyści. Mówię to jako wędkarz, który MUSI i CHCE posiadać takie sprzęty. Na edukacje dla wielu jest już za późno ale edukować trzeba i pokazać, że można inaczej. Jestem tego przykładem. Sprzęty te i tak są tanie. Proszę nie mówcie tylko, że chodzi o cenę bo na kupno kija czy żyłki wydajemy krocie a na matę już nie starczy? Podbierak? Później rozmowy w stylu - aaa już go prawie miałem ale się zerwał przy wślizgu na brzeg :facepalm:
Kwestia maty przy spiningu to w ogóle ciężka sprawa.
Co do mat samoróbek i tanich mat - ustalić wymiar na wzór najtańszych i najpopularniejszych. Zawsze lepsza niż piach :)
Hubert

Offline MarcinD

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 671
  • Reputacja: 279
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Swarzędz/Poznań/Augustów
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Panowie, czy jest ktoś zainteresowany moim poglądem na sprawę? Sam tego nie udźwignę a potrzebowałbym sporo ludzi z różnych zakątków w kraju aby chociaż sprawę zbadać. Szkoda byłoby to porzucić już na starcie ale to już nie mój wybór. Nawet nie wiem czy to ktoś czyta...

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 497
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Tu nie o mate chodzi i nie o żonę. I nawet nie o żonę na macie. Chodzi o nakazy, które tym tokiem rozumowania nigdy nie powinny się kończyć, a my będziemy zmuszani nosić coraz więcej i więcej bo mata jest tak samo potrzebna jak wyhaczacz i tak samo jak podbierak. Tak samo jak podpórka. Nie zabieram ryb, a muszę nosić rejestr więc może ktoś wpadnie kiedyś na pomysł że dobrze by było aby obowiązkowa była siatka na ryby. Nagle się okaże, że trzeba tyle sprzętu nosić że choć nie obowiązkowy to konieczny będzie wózek. A w moim przypadku żeby wózek upchnąć do samochodu musiałbym... zmienić samochód. Jesteśmy dorosłymi ludźmi i chyba wiemy jak dbać o ryby. Ten kto nie dba i tak dbać nie będzie. A ten co dba i zapomni nakazanej maty będzie miał stresującą sesję bo może przyjść kontrola. Już wystarczy sam fakt, że mi się na rybach długopis wypisze i nie mam jak się wpisać do rejestru jest dla mnie wystarczająco stresujący. Ale przecież ten sport to ma być rekreacja i wypoczynek.
Co do żony, nie chodziło tak na prawdę o nią. Zastanawiam się jak teraz ludzie zaczynają łowić? Raczej najczęściej przechodzi to z ojca na syna. Raczej mały jest odsetek nowych członków PZW, którzy sami od siebie się zapisali. Bo żeby powędkować trzeba zdać egzamin, opłacić składki, mieć wędkę, kołowrotek, żyłkę i jakiś haczyk. Aaa i jeszcze trzeba na dzień dobry kupić matę i podbierak bo obowiązkowe. Eee może to nie dla mnie bo jak mi się nie spodoba... Jak mają wchodzić nowe osoby do PZW i opłacać składki skoro nawet nie mogę zaprosić na ryby kolegi czy nawet brata aby legalnie mógł zobaczyć czy mu się to podoba. I tu jest ból. W ilości wędkarzy w składkach i w tym co się z tymi składkami robi albo czego się nie robi. Znaczenie maty będzie rosło jeśli będzie więcej ryb, które można na nią położyć.
I moje wpisy to nie jest tak że ja jestem przeciw ochronie ryb. Jestem za ochroną ale świadoma i nieprzesadzoną. Później są dyskusje czy należy moczyć rękę czy nie. Ty uważasz że jest to niepotrzebne, ktoś tu na forum pisał że jednak potrzebne. Osobiście nie zwilżam ręki przed wyjęciem ryby i nie chciałbym tego robić. A może jeśli to jest takie dobre dlaczego by tego nie nakazać w RAPR?
Ale widząc że jestem w mniejszości, a chyba nawet jedynym, spytam już spolegliwie : dlaczego to musi być mata? Dlaczego nie może to być cienki koc termiczny albo jakaś folia?


Ja akurat zbieram opinie, nie wciskam każdemu,że mata musi być :) Bardziej podaję w wątpliwość pewne argumenty.

Zauważ jednak to, że nie podałeś żadnych recept aby poprawić sytuację, piszesz o swoich rozterkach związanych z wędkarstwem, że jest drogo, jeżeli chodzi o sprzęt (bo jest), że nie możesz zabrać znajomych i tak dalej. Narzekasz - jednocześnie nie podajesz rozwiązań.

Rozumiesz więc moje podejście? Trzeba zacząć coś robić, nie ma wyjścia. Wiesz czemu sa takie przepisy, czemu są obostrzenia? Bo nie ma ryb, bo wędkarze kombinują jak konie pod górę i więcej niż połowa kłusuje w mniejszym lub większym stopniu, a tym jest nieprzestrzeganie regulaminu. Ja popieram to o czym piszesz, jednak nie widzę abys miał alternatywę. Możemy wszyscy sobie tutaj zacząć narzekać i skarżyć się na to i na tamto. Ale co nam to da?

Jeden argument powinien być tutaj bardzo mocny. Jesteśmy w ogonie Europy jeśli chodzi o zasobność wód. Kilkadziesiąt krajów, wszyscy nasi sąsiedzi - mają lepsze wody od nas. WSZYSCY! Dlatego właśnie dbałość o pewne rzeczy jest tak istotna, zaszczepianie dobrych nawyków. Bo ryb nie przybędzie od jednej rzeczy którą zrobimy, to musi być zespół różnego rodzaju mniejszych i większych posunięć.

I nie jestem przeciwko wędkowaniu w sposób 'prorodzinny'. Bo je popieram, zwłaszcza dzieciaki do 16 lat powinny łowić za darmo. Jednak dawanie darmówek czy możliwości aby 'koledzy' z nami połowili, nie zmienią sytuacji na lepszą. Tu trzeba konkretów :)
Lucjan

Offline kshell66

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 287
  • Reputacja: 26
Ok pełna zgoda, że każde hobby kosztuje. W 300 zł jednak się nie zmieścisz bo opłaty+wypychacz+(mata+podbierak) obowiązkowe, a do tego nieobowiązkowo jakaś żyłka haczyk i obciążenie. Wędzisko można zrobić z gałęzi.
300zł dla młodocianego lub dla osoby posiadającej choćby tak jak ja dwójkę dzieci to nawet całkiem całkiem kwota. Nie wiem czy zgodziłbym się taką kwotę wydać tylko po to aby sprawdzić czy mi się ten sport spodoba. Fakt można a nawet trzeba szukać swoich początków na komercjach bo jest taniej i jest ryba. Ale to PZW powinno czynić kroki aby zachęcać ludzi do przystępowania.
Czy ja źle myślę, że w interesie każdej organizacji jest pozyskiwanie nowych członków?
Przecież spowodowanie bilansu dodatniego ryb w łowiskach oraz zwiększenie ilości członków/składek równa się więcej kasy dla zarządu.
Kto będzie po nas łowił? Tylko nasze dzieci?
Jak zaczynanie wędkowania wygląda w XXI wieku? Ktoś obejrzy parę filmów na YT i od razu idzie opłacić pierwszą składkę + sprzęt, a później dopiero nad wodę?
W interesie PZW i naszym jest aby sport się rozwijał dlatego choćby grzecznościowe zaproszenie znajomego i udostępnienie mu wędki w ramach swojego limitu i łowiska powinno być nie tylko legalne, a moim zdaniem pochwalane. Znajomy może nie łowić i nie chcieć ale może mieć dzieci, które nie mają możliwości nawet spróbować. Taki wspólny wypad nad wodę to nie tylko zachęcenie i pozyskanie nowych członków ale też możliwość fajnego spędzenia czasu i nauka dla najmłodszych jak dbać o naturę. Same plusy.

Offline Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 854
  • Reputacja: 321
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Katowice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Dzieciaki do 14 lat łowią na 2 wędki na swój własny rejestr w pierwszym roku za 34 zł na terenie całej Polski, to chyba nie wygórowana cena . Wystarczy przyjść do Koła ze zdjęciem dziecka i wyrobić mu legitymacje uczestnika. :)
-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "

Offline promek

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 225
  • Reputacja: 18
A mnie się wydaje, że jak ktoś tak bardzo kocha ryby i się o nie troszczy to powinien zrezygnować z wędkowania. Inaczej to hipokryzja.
Bo tak na prawdę ci wszyscy obrońcy ryb, zwolennicy mat itp. to czy troszczą  się o ryby jako stworzenia czy o to żeby mogli sobie dobrze połowić. Ciekawe co odpowiedzieliby na proste pytanie kogoś kto nie wędkuje gdyby zapytał czemu męczysz tak te ryby?
Oczywiście też uważam, że o ryby w miarę możliwości powinno się dbać ale to przybiera powoli jakieś chore rozmiary. No kill, maty co będzie następne ? Respiratory na wypadek jakby ryba źle się poczuła ?
Wiem, że mój wpis nie spodoba się większości "etycznych" wędkarzy dlatego jest to mój ostatni wpis.
Pozdrawiam i powodzenia.

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 497
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Luk znowu przekręcasz moje słowa lub źle zrozumiałeś co miałem na myśli. Napisałem że jest mało kontroli ( bo tak jest i teraz nie są egzekwowane aktualne przepisy ) To co da wprowadzenie obowiązku posiadania maty ??? Muszą być kontrole i trzeba edukować aby wędkarze wiedzieli po co mają tą mate.
 

Proste. Nawet jeżeli 50% nie będzie przestrzegać przepisu, to znaczy, że 50 będzie. Czyli połowa...

Kolejna sprawa, nie pisz proszę 'trzeba edukować'. Jestes we władzach koła, i chyba sam widzisz, jaki jest 'ugór', jak wiele kasy idzie na inne, mniej potrzebne cele, nie zaś na edukację.

Tu jeszcze dodam jedno. Jest edukacja 'po brytyjsku' czyli dzieciaki nie mają zadań domowych, luzy rajtuzy ogólnie, i jest odpowiednik polski, z zadaniami domowymi, naciskami, czytaniem lektur i tak dalej. Wiesz gdzie dzieciaki sa mądrzejsze? W Polsce. Tam gdzie się je przymusza. Więc właśnie pewna edukacja przez przepisy byłaby dobra. ZG PZW przespał w tym względzie sporo czasu, teraz wędkarze oduczyli się 'byc edukowanymi'. Nie wiedzą już, jak tarło naturalne jest ważne, jak ważna jest ochrona tarlisk, krześlisk. Rejestr to wstrętna biurokracja.Teraz mają być zarybienia, karpiem najlepiej, takim wigilijnym... Ma być, płacę - wymagam. To jest 'edukacja' właśnie.

Nie obwiniam Cię jakby co absolutnie, szacun za to co robisz w kole. Ale pliz - spójrz na fakty! Bo jak członkowie zarządu dużych kół mówią o tym, że trzeba edukować, to się robi grubo. Trzeba na pewno robić coś innego niż dotychczas, bo to  obecne 'edukowanie' nie działa! :)
Lucjan

Offline Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 854
  • Reputacja: 321
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Katowice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Promek masz 100 % racji, nie uciekaj tu wymienimy poglądy. Ja też znam No Killowców którzy nie zabijają ryb ale tylko z własnego łowiska, drapieżniki im smakują a sprzedanie dużej ryby z łowiska PZW to według nich ratowanie rybie życia. Ale wiesz ja jestem ten zły a oni dobrzy.
-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "

Offline maniek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 439
  • Reputacja: 56
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: PD. WALIA - UK
Mata i podbierak Tak,bez zadnego srutu , tutu ;)

Offline kshell66

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 287
  • Reputacja: 26
Nie rozumiem Luk. Z jednej strony piszesz że o matę tylko pytasz ale próbujesz zbijać każdy kontrargument. Z drugiej strony nie widzisz zależności między przystępowaniem nowych młodych ludzi do PZW. Ja zakładam że osoby, które moglibyśmy zachęcić do wędkowania mogłyby być świadomymi i etycznymi wędkarzami i w pewnej przestrzeni czasu widok wypuszczanych od razu ryb byłoby częstszy od widoku łusek na brzegu wody. Nie rozumiem dlaczego ten sport przez ograniczenia w regulaminie ma być zawsze niszowy. Przecież nie potrzeba udawać się po zezwolenie do urzędu miasta jeśli chcesz zacząć biegać czy grać w pingponga. Gdyby trzeba było pewnie mniej osób by biegało. A ja dalej nie wiem dlaczego to musi być akurat mata. Naprawdę uważasz że to jest priorytet i uratuje sytuację na polskich wodach? Ja uważam, że jeśli przecieka łódź należy najpierw zatkać dziurę, a później wylewać wodę. W odwrotna stronę będziemy tak zajęci wylewaniem wody, że nie będziemy mieli czasu i siły szukać dziury.

Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka